Bez tytułu
Wyłanczam się chyba na jakiś czas. Znaczy, tak sama z siebie.
Huh, przygnębienie panuje na około. Próbuje się koncentrować myśli na czymś innym, ale to tak samo powraca. Może o to chodzi.
Znak piąty wczoraj był widoczny, chociaż nie było ani drugiego, ani trzeciego, ani tym bardziej czwartego. Chyba jakiś błąd w obliczeniach... Wizjonerzy też nie są doskonali.
Nie mogę się już doczekać egzaminu gimnazjalnego. Szybko zleci te 21/20? dni. A potem myślę bedzie już spokój...
No i poprostu koniec.
Dodaj komentarz