Bzzzz
Szok powrotu, huh. Było pięknie, super, ach, fajnie i w ogóle.
Do rzeczywistości raczej nie. Cały czas tkwię w rzeczywistości. Dziwnośc miejsca. Mhm. To to, byc może, ale nie.
Próbne maturki z głowy. Znaczy się może bardziej do dupy niż przypuszczałam, ale polski i ang to mało co mnie obchodzi a matma średnio tragicznie na jeża, więc w maju będzie jak nic 90% minimum.
I w cale w to nie wątpię.
<ziew> bez Q. nudno tutaj.
Dodaj komentarz