Człowiek-dylemat
Nie wiem co i jak chcę zdawac na maturze.
Czy sama matematyka i fizyka na poziomie rozszerzonym zaspokoi moje ambicje, czy może dobrac sobie jeszcze biologie?
Pomysł na włoski zamiast angielskiego nie przeszedł, mama uznała, że jestem szalona. Inni zresztą też. Może i nie zawsze, ale przeważnie jest tak, że większośc ma rację. Więc z italiano italiano zrezygnuję. Co bym się nie przejechała przez przypadek. Chociaż korci mnie niemiłosiernie. Zeby spróbowac chociaż, mueh.
Tematów póki co w mojej świetnie zorganizowanej klasie ni widu, ni słychu. 1 z 200 to dopiero bedzie dylemat.
joł ziomalsko, wręcz a nawet przeciwnie.
kung-fu w dupę. Ok-laaa-ho-maaa.
co akcja to stres.
A tak poza tematem, fajnie miec kogoś na kim można polegac.
A jak super gdy się nie ma takiego kogoś. A wszyscy na około mają cię gdzieś. Ewidentnie głęboko. Wtedy to dopiero jest jazda. Yeessssssss!
Dodaj komentarz