Dzieeeeeeńdobry.
Znów musze wyjśc z założenia, że im człowiek starszy tym głupszy. Jeszcze nie określiłam do którego życiowego momentu, jakiegoś przełomowego, owa głupota się objawia... ale mam nadzieje, że to już niedługo... niedługo się skończy.
To, że nastolatki są głupie jest aktualne cały czas, mimo wszystko tak jakby. Ja sama jestem 'tempą blondynką'. To farbowanie jest takie dla zmyłki, że niby mądrzejsza się od tego zrobie. A tu nie. Nie ma tak dobrze, niestety, albo stety. Jeżeli z każdym pofarbowaniem włosów IQ podsakiwałoby mi o jakieś 10pkt. to prawdopodobnie byłabym już, zresztą nie tylko ja, Alfą i Omegą. A tak brakuje mi formalnie 4 czy 5pkt. do 'nadawania' się do Mensy. Przykre. Ale prawdziwe :)
Co najwyżej mogę byc samicą alfa, ale to też z czasem. Nie ma, że to tak hop siup trala lala.
Póki co trzeba się wyzbyc sprawiania wrażenia nierozsądnej i sprzecznej wewnętrznie. To jest dobre do czasu. Sama wiem, jaka jestem i to mi w zupełności wystarczy. Ale gdy zaczynają się schody, nie ma czasu na tłumaczenie, że to wszystko dlatego, że jestem wygadana i inteligentna, a przez to oczywiście bardzo skromna. Jak to jeszcze zauważył mój kochany kolega z mojej kochanej klasy, nie dam sobie wleźc na głowę, co oczywiście też jest plusem mojej osoby (skromnej zresztą, już pisałam).
Może gdybym nie była aż tak leniwa. Znaczy może, za rzadko się motywuję. Gdybym robiła to częściej nie byłabym leniwa, aż tak. Teraz jest tak średnio. W tym momencie.
Patrzenie się w sufit czy w łosia na ścianie przez pół godziny nie jest wcale marnowaniem czasu. Myślę. Pfheh, głupi nawyk.
Dodaj komentarz