..:: FZF ::..
Hm... i uznałam, że to przez co przeważnie mam smuta, po kilku dniach się rozprasza na około.. powodów nie ma... jest tylko wspomnienie. Złe wspomnienie. No i po co do niego wracać jak już jest dobrze? Takie sytuacje uczą mnie tylko, że nie ma sensu wracać do przeszłości, ani zatrzymywać się w teraźniejszości... Przyszłość daje nam dużo więcej możliwości...
No i jest tak jak jest.. i tak było zawsze.. ale tego nie rozumiałam. I nie wiedziałam czemu... i w ogóle.. Teraz zdaję sobie sprawę z tego, że taka kolej rzeczy i tak się układa wszystko, że raz jest lepiej, raz jest gorzej...
"Jeśli trud nie zmienia się w korzyść, traci sens"
Skoro na czymś bardzo, bardzo nam zależy, ale nasz trud jest na marne, to co wtedy? Dołować się? Smucić? Nie... Lepiej zadać sobie pytanie.. "Co lubię w życiu robić?" (:P) A potem znaleść sobie inny cel i dażyć do tego celu... Mając nadzieję, że kiedyś nadejdą szczęśliwe dni...
Wkońcu jesteśmy tylko ludźmi...
Dodaj komentarz