Jak zawsze bez tytułu, bleah
Tak generalnie to podoba mi się życie wśród makaroniarzy... i żal wracac było, a nadal jest żal. I przykro, i w ogóle. Przez dwa miesiące można się tak cholernie przyzwyczaic, że nawet dom wydaje się obcym miejscem. Powoli się oswajam, do klimatu też się przyzwyczajam. Co zrobisz, nic nie zrobisz.
A zanim pokumam o co chodzi w nowych blogach to też trochę czasu zejdzie. Nie chce mi się, a to podstawa, żeby nic tu kompletnie nie robic. A kolory trochę wieśniackie. Trochę. A edytor notek ma prawie tyle opcji co Word, jestem pełna podziwu.
Można nawet zmieniac rozmiar czcionek, super! :)
Ale się szybko uczę, muehehe :>
Dodaj komentarz