Tęsknota w potrzebie.
Dostałam sms-a. Przed chwilą. O treści: "Tęsknię za Tobą kochanie".
Była to jednak taka szalona pomyłka. Już się przestraszyłam, że może, że nie, że ale, że cóż więc mam poradzic.
To takie dziwne jakieś, przykro, że obce wręcz, a nawet smutno. Z powodów wielu. Z jesieni też trochę.
Obca tęsknota? Żałosne, że tęskni się za kimś, kogo się nie będzie widziec przez noc, do jutra. Do dnia następnego. Za facetem? Cholera.
Też tęsknie. Za 'moimi' bobasami, których dażę zwykłą, niezwykłą rodzinną miłością. Miri ma dziś swoje pierwsze urodzinki. Bobas zaczął dziś drugi rok przedszkola. A ja oddalona o jedyne 1500km. Od 3 tygodni. Ciągnie się, raczej. Przykraśno. Gdy noc zamienia się w rok. Joł.
W potrzebie. Potrzebuję Cię. Wiesz. Ty wiesz...
Dodaj komentarz