• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Linki

  • Aczkolwiek
    • insomnia
    • niewyjasnione
    • prizee
  • Duperele
    • bash
    • joemoster
    • pr0n
  • Gdyż
    • gmail
    • IIIc
    • LO
    • nasza-klasa
  • Tudzież
    • amazi89

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Najnowsze wpisy

< 1 2 3 ... 30 31 >

Whore no more

"Don't call me passed 11pm, it won't happen again
Happened once, it happened twice it happened three times, maybe four times, maybe five times, maybe, maybe it happened six
times but it won't happen seven times
No no no no no no..."

28 maja 2009   Komentarze (2)

My senses are on fire

Wspomnienia.. Czemuz maja sluzyc? Marzenia, czemu za nie nie karaja? Skoro zabijaja rzeczywistosc... Nie sądze aby byly potrzebne w przetrwaniu. Może pomagają troch w dążeniu do celów jakis tam wyznaczonych sobie po cos tam... Nie wiadomo do końca po co. Bo przeciez co ma sie stać to sie stanie, nie zależnie jak bardzo do tego dazymy. A moze jednak... Moze jednak sekret nie jest glupi i wystarczy myslec pozytywnie by te pozytywne rzeczy przywolac. I co robic gdy wszyscy w okol zawodza...
11 maja 2009   Dodaj komentarz

ojoj

19 marca 2009   Dodaj komentarz

I lofffff you Mr eMM

Pisanie bloga zaczęło mi sprawiac ostatnimi czasy tyle trudnosci co pisanie sprawozdan z laborek z fizyki.

Ale nie pisanie po prostu bylo by zbyt proste...

Dlatego od czasu do czasu moge sie na tyle wysilic, by cos tam tu bazgrnac, zeby moj kochany wiekowy juz nawet blog nie umarl smiercia naturalna.

Mhm.

W dalszym ciagu marudze i narzekam. W dalszym ciagu chce DeLoreana i Pana M. I nic, kompletnie nic nie robie w tym kierunku, zeby miec DeLoreana i Pana M. No, oprocz chcenia. Ze niby mysle sobie o tym jak to fajnie bylo by miec ten i tego i moj ten jakby biologiczny komputer czy cus wysyla odpowiednie czestotliwosci do wszechswiata, z chceniem, z pragnieniem itp, a wszechswiat mi odpowiada... Bynajmniej sie stara odpowiadac, bo ja jeszcze nie jestem gotowa najwyrazniej by ta odpowiedz odebrac. Wykorzystac. Posiasc. Cokolwiek.

No bo przeciez najwazniejszymi rzeczami w życiu... nie są rzeczy...

 

15 marca 2009   Dodaj komentarz

YUP

Z dupy komunistyczne święto, jest milion okazji na dawanie kwiatków. Ale nie... to dziś jest ten dzień, gdy to mężczyźni mogą się podlizywac swoim kobietom, lub nie swoim, a otaczających ich na codzień. Że to niby takie przekupne. I takie miłe uczucie jak pamięta. I da. I złoży życzenia. Czemuż to więc jakas dziewczynka ma byc negatywnie do tego święta nastawiona? Ja nie wiem... Bo jak on jej da kwiatka, to ona mu też da. Coś... I on daje, bo o tym wie. To prawie jak te walęwtyłki. Prawie...

08 marca 2009   Komentarze (1)

Kocham, kocham, kocham!

Chyba, chyba, chyba...

:>

26 lutego 2009   Dodaj komentarz

Take off your pants and jacket...

Życie jest takie piękne, jeżeli żyje się wśród mądrych ludzi, jeżeli z takowymi ma się do czynienia. Ci mądrzy ludzie powodują, że odbieramy ich i cały świat jako coś dobrego, że pomagają to dostrzegac, ze wydaje się byc lepiej, przyjemniej, radosniej, szczesliwiej...

Czuje sie beznadziejnie, bo nie potrafie pomoc. Problemy z otoczenia zbieraja sie i wedruja prosto do mnie. A ja nie potrafie tych problemow rozwiazac. Nie potrafie nic zrobic. Nie potrafie pomoc... Czuje sie beznadziejnie.

Potrzebuje madrej, obcej osoby, ktora wysluchalaby.
Potrzebuje jakiejs iskierki. Lub czegos w tym stylu.

nieziemskobeznadziejnie

 

Ah, i wszystkiego dobrego w światowym dniu chorych na padaczkę.

 

Hell yeah...

14 lutego 2009   Komentarze (2)

mhm

- Panie doktorze, proszę o tabletki na chciwość, ale dużo... Dużo! DUŻO!!!

 

 

06 lutego 2009   Dodaj komentarz

Mhm...

"Na naszej planecie żyje pięć miliardów ludzi, tymczasem człowiek zakochuje się w jakiejś jednej osobie i nie wiadomo dlaczego, nie chce jej zmieniać na żadną inną."

21 stycznia 2009   Komentarze (1)

Nadziejo - Matko głupich...

O nadziejo Matko Głupich, o Latający Potworze Spaghetti, sprawcie proszę, bym nie przejmowała się czymś czym przejmowac się nie powinnam. I bym w końcu wydoroślała. Trochę bardziej niż wydoroślała jestem teraz. Sprawcie także, abym uwierzyła i zdała sobie sprawę. Żeby nie bolało, żeby było obojętne i żeby potoczyło się dobrze. I żebym poczuła, że wszystko jest ładne, proste, przyjemne.

Że życie jest przyjemne. Że mam się cieszyc i skakac z radości. Że jest dobrze. I będzie dobrze. Że tu-i-teraz jest najważniejsze. Że miłośc jest ważna, ale nie najważniejsza. Że im bardziej się czegoś chce, tym szybciej się to nudzi. Że nie o to chodzi by złapac króliczka, ale by gonic go. I że emocje czasem trzeba opanowywac. Ze wydoroslec czas najwyzszy, absolutnie. Poznac wiecej wartosci. Byc wartosciowym. I miec czas. Dużo czasu. Planowac może, czasowo. Nie robic bezsensownych rzeczy i nie skupiac sie na bezsensownych rzeczach.

Można po prostu dążyc do doskonałości. Któryś raz z koleji. Spełniac swoje potrzeby, potem pragnienia. Albo i nie, pragienia same się spełnią.

Może wystarczy bardziej chciec. Bardziej chciec niż móc. Może.

Foxtrot
Uniform
Charlie
Kylo

09 stycznia 2009   Dodaj komentarz

Na Nowy Rok...

Chciałabym DeLoreana.

I Pana M.

Miłości.
Szczęścia.
Szczęścia.
I miłości.

I byc AlphaFemale.

I żeby się wszystko układało po mojej myśli.

I uwierzyc w potęgę świadomej intencji...

I szczęścia.

I miłości...

I pana M.

If you know what I mean.

31 grudnia 2008   Dodaj komentarz

Taa... yhy.

Jeżeli jeszcze raz, kiedykolwiek, w bliskiej czy w dalekiej przyszłości, będę miała jakąś specjalną, ważną sprawę, czy też propozycję, do/dla aktualnie-'najważniejszej'-osoby-inmylife to...

to po prostu nie zostawiac tego, absolutnie nie, na ostatnią chwilę.

I słuchac rad starszych, bardziej życiowo doświadczonych koleżanek.

I się ułoży. Bo przecież musi się ułożyc... Chyba raczej.

29 grudnia 2008   Dodaj komentarz

Swieta, swieta i po swietach.

Cóż. Spam świąteczny otrzymałam. W ilościach średnich. Dobrze, że znajomi (chociaż niektórzy) zdają sobie sprawę, że wysyłanie życzeń świątecznych osobie, która owych świąt nie obchodzi jest marnowaniem czasu po prostu. I ani to miłe, ani przyjemne. Generalnie jakoś obojętne.

I życie toczy się dalej.

Wolne do 5 stycznia, jak miło. A pochodne czają się z tych książeczek co sobie z wro przywiozłam z zamiarem uczenia się. I badanie funkcji, i pochodne, i różniczki. Nie zapominając oczywiście o kochanej fizyce, dzięki której mam mojego ślicznego, wymarzonego, piękne śpiewającego Kanareczka - Miecia. :)

Sylwester - odliczanie? Wypadałoby jakieś postanowienia na Nowy Rok.
Oprócz tego, że zacznę się uczyc, to hmm... jeszcze zacznę się uczyc.

I odnajdę miłośc mojego życia. A właściwie to przyciągnę. Bo proś a będzie Ci dane - prawo przyciągania - odwiecznym prawem wszechświata.

 

26 grudnia 2008   Dodaj komentarz

OOOL AJ ŁONT FOR KRIZDMAAAAAS IS JUUUUU!

15 grudnia 2008   Dodaj komentarz

:)

Rok starsza. Mądrzejsza. Bardziej dojrzała. Bardziej doskonała.

 

10 listopada 2008   Dodaj komentarz

Ile płatków, co?

Tja.. Wakacje minęły zajebiście fajnie i zajebiście szybko. Były nadzwyczaj udane. A bo to były najdłuższe wakacje w moim życiu. Racja.

Wakacje się skończyły a ja... a ja jestem już studentą politechniki wrocławskiej, he he. No i co się z tym wiąże zmieniłam aktualnie miesjce zamieszkiwania mojego. Czekałam na to od jakiś 4 lat :> A gdy teraz już to się stało powinnam byc szczesliwa i ekstra zadowolona.. ale cóż... no, jest fajnie, jest fajnie ;>

 

Acha, i wiem już ile płatków ma róża :)

30 września 2008   Komentarze (1)

Sukces.

Jeżeli mówimy o sukcesie, jako o sposobie podróżowania...

Możliwośc możliwością... co dalej?

Chwilowy sukces przekreśla ten długotrwały sukces (jeżeli nie jest wspólny, bez i tylko lub).

Co dalej?

 

Oczy.
Popatrz. Pomyśl. Zrozum.

03 lipca 2008   Dodaj komentarz

;>

 

;p

01 lipca 2008   Komentarze (2)

Ho ho ho :>

Wyniki matury. Dziś. Były ;>

Do przodu ;) Nawet bardzo, dwoma słowami :]

30 czerwca 2008   Komentarze (1)

"Jestem oazą spokoju... Pierdolonym...

W dalszym ciągu jestem nastolatką. Tudzież zachowania typowo nastolatkowe jeszcze we mnie tkwią i nijak wyzbyc się ich nie mogę. Co prawda staram się, ale póki co jeszcze się nie da. Zauważam też, że nie tylko ja mam takie 'problemy'. Osoby, które nie są już nasto, od dawna czy od niedawna, też mają problem z przekształceniem swoich zachowań na bardziej hmm... doroślejsze, logiczniejsze, mądrzejsze, cokolwiek, byleby ładnie brzmiało i odnosiło się do tych zachowań, które są dobre, lepsze i najlepsze. Człowiek uczy się na błędach. Swoich i innych też, ale już mniej. Czasem wystarczy raz się sparzyc na czyms, nie - broń latający potworze spaghetti - czymś, by drugi raz nie popełnic podbnego głupstwa. A czasem można to samo w kółko powtarzac dwa razy, cztery, osiem, szesnaście, dwieściepięcdziesiątszesc, tysiacdwadziesciacztery albo czterytysiacedziewięcdziesiątsześc. Bez przesady. Ale można dużo. Czasem wystarczy sobie powiedziec 'ogarnij się' i po kłopocie. Zależy od dnia, godziny, nastroju, stanu psychicznego itp. Czasem się tak nie da i znowu jest problem. Błędne koło. Ani w przód, ani w tył. Bezsensowne stanie w miejscu, bez niczego, bez Nietzchego. Może jutro, może wczoraj, może za miljart lat.

Sprawy przyziemne należy odstawic w pizdu daleko na czas bliżej nieokreślony.

 

28 czerwca 2008   Komentarze (2)
< 1 2 3 ... 30 31 >
Ani182 | Blogi