• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum kwiecień 2004

< 1 2 >

..:: *** ::...

trzymasz mnie
w więzieniu gdzie kratami są
słowa
nigdy
nie wypowiedziane

***

codziennie powołujesz
do życia
nowe wiersze
ukryte
między wersami naszych
myśli
i wypowiedzi
fragmenty duszy
giną
niezauważone zapomniane
szkoda...
są takie
piękne

29 kwietnia 2004   Komentarze (3)

..:: Matrix Has You ::..

Miałeś kiedyś taki sen, który wydawał Ci się rzeczywisty? Co byś zrobił gdybyś nie mógł się obudzić? Jakbyś odróżnił sen od jawy?

PoznAj siebie. Być Wybranym to tak jak być kochanym. Nie dowiesz sie o tym od innych. Czujesz to... całym sobą.

There is no spoon.

WypieRając się odruchów, odrzucamy naszą ludzką stronę.

NIe próbuj zginać łyżki, bo to niewykonalne. Poprostu uświadom sobie prawdę. Tej łyżki nie ma. To nie łyżkę trzeba giąć, tylko siebie.

What is the MatriX?

26 kwietnia 2004   Komentarze (3)

..:: Aforyzmy są dowcipami filozofii. ::.....

Bądź w połowie tak uległy wobec mądrości jak ulegasz pokusom, a wstąpisz na włąściwą ścieżkę.
***
Jeśi pragniesz jasno ujrzeć prawdę, porzuć to wszystko, co jest za lub przeciw.
***
Zrozumieć siebie oznacza zrozumieć wszechświat. Najdalsza gwiazda niesie wiedzę o Twoim istnieniu.

26 kwietnia 2004   Komentarze (3)

..:: Jest Tak Jak Było ::..

To tylko moje złudzenia sprawiały, że czułam się radosna i szczęśliwa. W głębi gdzieś mam smutek i żal. Wiem, że tak już jest i że tak musi być, i ja tego nie zmienię choćbym bardzo się starała. Na około widzę to samo co przed kilkoma miesiącami, ale zupełnie co innego niż kilka lat temu... Kto zmienił świat? Dlaczego nie jest tak jak było kiedyś?

A może to tylko złudzenie dzieciaka. Może tylko myślałam, że jest tak beztrosko, że nie ma problemów. Że wszystko jest kolorowe i że jest tak fajnie, miło i przyjemnie. Wspomnienia pozostały... wszystko inne przeminęło. Ale tak już jest. I nie mamy na to najmniejszego wpływu.

Ktoś wczoraj przy mnie myślał sobie głośno... Z jego ust padło pytanie: "Po co żyjemy jak i tak umrzemy?" Dobre pytanie.. w sam raz dla szukającej sensu AniloraK... A w ogóle to myślałam nad tym... i doszłam do wniosku, że nie wierzę w życie po śmierci, nie wierzę ani w reinkarnację, ani w piekło, ani w czyściec. Hm... I nikt nam nie powie jak jest naprawdę, bo przecież nie mamy kontaktu ze zmarłymi. Jedyna możliwością jest nadzieja, że tam, gdzie się znajdziemy po śmierci, będzie nam lepiej... Każdy kiedyś umrze, każdego to czeka. Koniec wszystkiego. A zarazem początek. Takie życie... I nie ma się czym przejmować tylko korzystać z tego co mamy... Nie ma to jak byc optymistą (czasami) :)

Tak już jest i tak będzie, wszystko się zaczyna i wszystko się kończy, nie zawsze jest szczęśliwe zakończenie. Życie to nie komedia. Life is life... Życie to życie... .

24 kwietnia 2004   Komentarze (4)

..:: *** :::..

Tyle było dni do utraty sił
Do utraty tchu, tyle było chwil
Gdy żałujesz tych z których nie masz nic
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz

Że ważne są tylko te dni
Których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil
Tych na które czekamy

Co może przynieść nowy dzień ?

 

22 kwietnia 2004   Komentarze (4)

..:: Ti prendo e ti porto via ::..

(...)Sai ti conosco oramai
Ho capito chi sei
Non ti importa di niente

Tu dimentichi tutto
Senza alcun rispetto
Neanche per noi

Chiedi amore cos
Come a chiedere di
Di buttarsi nel cesso

Tanto tu non lo sai
quello che vuoi(...)
              (Vasco Rossi)

I teraz już tak na maxa poczułam tą wiosnę... Jest tak fajnie i w ogóle, kwiatków dużo, zielono na około, niebo prawie bezchmurne... ale... tak jest co roku, co rok to samo więc żadna rewelacja to nie jest i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jest gorzej niż było mimo tego mam dobry nastrój. Już pomińmy to ze dzień w dzień mnie głowa boli, jest źle.. apap i po bólu i jest dobrze.

Szkoła jak szkoła, też tak monotonnie i nudno. Wymyślają jakieś bzdurne zadania, które nie maja najmniejszego sensu no ale cóż... Żyje się jakoś z dnia na dzień. Nie narzekajmy, mogłoby być gorzej. A może gorzej już być nie może?:>

A tak w ogóle zaczynam naukę włoskiego języka... ;D Przyda się kiedyś... I w ogóle fajny jest ;>

 

21 kwietnia 2004   Komentarze (3)

..:: O_o ::..

Trzeba zadać sobie jedno 'fajne' pytanie: "Co lubię w życiu robić, a potem tylko to robić" ;>

I wszystko jasne... Nie ma rzeczy niemożliwych, jeżeli bardzo czegoś chcemy możemy to osiągnąć...

A teraz nawet wiem co robić w chwili gdy mam smuta z powodu, że mnie ktoś nie rozumie i mało tego próbuje mi wpajać na siłę coś co jest dla mnie bezsensu. Teraz już wiem, że w takich chwilach potrzebna jest totalna olewka, bo przetłumaczyć sie nic nikomu nie da nawet na 'chłopski rozum'. Bo to jeszcze za bardzo skomplikowanie...

Nazywam się Karolina, Karolina HamszczaQ;]

Od dzisiaj szczera na maxa.
Od dzisiaj wyrażająca swoje myśli zawsze i wszędzie gdy jest taka potrzeba.
Od dzisiaj mówiąca co myśli, co czuję bez żadnych przekrętów.
Od dzisiaj poprostu jestem sobą :)

19 kwietnia 2004   Komentarze (2)

..:: *** ::..

Bo te gwiazdeczki: były, są i będą na temacie notki w chwili gdy AniloraK nie ma pomysłu na temat.

W sumie to nic sie nie dzieje ciekawego, odpoczełam sobie (można tak powiedzieć) przez ten weekend. Czuję się dobrze i w ogóle jakoś tak mi lepiej jest niż było. Wyjaśniłam sama sobie pewne sprawy. I już teraz wiem na co mogę sobie pozwolić a na co nie. I wiem co muszę poprawić. Ale nie o tym miałam pisać.

Na każdym kroku spotykamy ludzi którzy się (za przeproszeniem) wpieprzają w nie swoje sprawy. Nic tym nie zyskając, jedynie tracąc, tracąc zaufanie i swoją opinię. W ciągu ostatnich 2 tygodni zdałam sobie sprawę, że takich osób na około mnie jest bardzo dużo. Ok. 5 wtrąca się w moje życie... Z myślą, że robią dobrze... Eh... nic nie myślące ludziki, które żyją chyba tylko po to, by komplikować życie innym.

'Niby chcą dobrze' ale... tak naprawdę robią tylko źle.... a co mnie najbardziej denerwuje - to nie zdają sobie w ogóle z tego sprawy, zero świadomości...

Ja sama sobie radziłam w trudnych chwilach...
Ja... gdy nie miałam z kim pogadać pisałam pamiętnik...
Ja już nie potrzebuję zrozumienia.... wystarczy ze sama siebie rozumiem...

Zresztą dzisiaj sama siebie nie rozumiem, więc inni są na poziomie... ;>

 

18 kwietnia 2004   Komentarze (1)

..:: Dobrze Jest ::..

Hmm... tak więc. Mama dzisiaj w szkole była:> Jak wychodziła to powiedziała tak: "Oceny w porządku, ale musimy w domu poważnie porozmawiać". I wydawało by się, że mam stracha, albo coś w tym stylu, że się boję tej 'poważnej rozmowy', ale cały czas w świadomości tkwiło mi to, że naprawdę potrzebuję tej rozmowy... Czekałam do godziny 20:30... z niecierpliwością, 'długo jeszcze?' , aż w końcu nadszedł ten oczekiwany moment kiedy to mama do mnie "no dobra, posłuchaj". I wtedy właśnie dziwnie się poczułam, no coś w stylu "czemu tak szybko? ja nie chce...". No ale zaczęło się... No powiem, że rozmowa była poważna, nawet bardzo poważna, dała mi trochę do myślenia, mamie zaś trochę więcej. Bo oczywiście musiałam zacząć moją 'gadkę' :) Eee... I powiem, że zrozumiałam w końcu, że z mamą też da się pogadać. Chyba to będzie osoba, która mnie w ok. 20% rozumie:) To już coś.. Inni są na poziomie 5% :>

No i w sumie to postanowienie, które weszło już na dobre do mojego życia, rozwija się stopniowo i jest dobrze. I mam nadzieję, że będzie dobrze. Hm... Czas na drugie: Program Naprawiania Własnej Siebie:) Ale to mi zajmie jakiś tydzień, silną wolę mam :>

Patrzcie i podziwiajcie, niewymuszony uśmiech AniloraK-a -> :)

16 kwietnia 2004   Komentarze (3)

..:: Kolejna Życiowa Zmiana ::..

Której nikt poza mną tak naprawdę nie zauważy... :> A może nie chce zauważyć... No tak bywa.

Jutro znów do szkoły, nie martwię się tym za bardzo, bo kiedyś te dni wolne skończyć się musiały, pociesza mnie myśl ze niedługo wakacje:) Ale jak narazie trzeba się wziąść ostro do roboty... Ale... dlaczego ja jestem takim leniem? :/ Pracuję nad sobą, niedługo się uda.. W końcu musi się udać... :)

Co do świąt, to spędziłam je z najbliższą rodziną. Eem.. Dobrze było (: Z wszystkimi rozmowy na luzie. Zero spęcia. Odstresowanie. Dobry nastrój miałam można powiedzieć przez ostatnie dni. Najgorsze jednak były wieczory, spokojne leżenie w łożku, myślenie o mijającym właśnie dniu i zdawanie sobie sprawy, że te fajnie spędzone chwile już nigdy nie wrócą.. Brakuje mi tego jak było kiedyś... Naprawdę mi tego brakuje... :(

A tak w ogóle to zrozumiałam, że nikt mnie nie chce zrozumieć. Bo po co? I to mi poprostu daje mobilizacje do tego, że mogę liczyć tylko na siebie. Takie życie. Musiałam dostać 'kopa' żeby zacząć normalnie myśleć, by zrozumieć co tak naprawdę jest najważniejsze, by odróżniać prawdę od kłamstwa.

A powiem tylko, że rok 2004, a dokładniej wiosna, kojarzyła mi się zawsze będzie z Łoną, a własciwie z jego piosenkami, dlatego, że dzięki nim nabrałam takie jakieś optymistyczne podejście, właściwie wiele wątków z mojego myślenia można znaleść w jego tekstach. To jest właśnie wiosna - czas zmian na lepsze.

Hm.. Dobrze jest, chyba (:

 

 

13 kwietnia 2004   Komentarze (9)

..:: Skąd Przybywamy? Kim Jesteśmy? Dokąd...

D'ou venons-nous? Que sommes-nous? Ou allons-nous?

Każdy z nas ma swoją wersję odpowiedzi na te pytania... Niektórym zostały one wpajane wręcz od młodych lat przez rodziców, niektórzy sami ułożyli swoją wersję. Te pytania nurtują każdego człowieka, który zaczyna logicznie myśleć.

Świat się zmienia z dnia na dzień. A my - ludzie - dalej żałośnie mało wiemy... A może nie chcemy wiedzieć, w każdym bądź razie mało kto dąży do doskonalenia siebie. Dlaczego boimy się odkrywania, tego co dla nas obce? Dlaczego boimy się tego czego nie znamy? Dlaczego jest tyle pytań na które nie znam odpowiedzi, a bardzo bym chciała?

Chcem zrozumieć innych, nikt nie chce zrozumieć mnie...

 

12 kwietnia 2004   Komentarze (9)

..:: Nikt ::..

Nikt mnie nigdy nie zrozumie do końca, wiem to...

Nikt nie zrozumie toku mojego myślenia....

Nikt do końca nie będzie wiedział o co mi tak naprawdę chodzi...

I nie świadczy to o tym, że jestem tajemnicza, nie jestem jakies ufo z kosmosu...

Chociaż wiem, że jedna osoba chociaż w małej części mnie rozumie...

I się cieszę z tego, bo wiem, że mogłobyć gorzej... a tak to chociaż szukam sensu i mam po co żyć...

Łi :)

11 kwietnia 2004   Komentarze (6)

..:: Aaaaaa:::..

Hm... i tym razem mogę powiedzieć, że czuję się fajnie... :) Wiem, że to nie będzie trwać długo, ale nauczyłam się jednej, bardzo ważnej dla mnie rzeczy... Nauczyłam się mieć nadzieje....

Czuję się dobrze, może dlatego, że znów się ciepło robi, że wiosna z dnia na dzień staję się bardziej wiosenna;> Zielono, kwieciście, słonecznie... Pięknie... Wszystkim przypomina się, że jest wiosna dlatego, że idą (właściwie już są) święta. U mnie jest troche inaczej... Mi się przypomniało, że jest wiosna gdy ogladałam reklame Algidy i leciał podkład z Safri Duo... ;)

A w ogóle, to uznałam, że nie należy żyć tylko wspomnieniami, nie ma sensu się zamartwiać... Nie ma ludzi idealnych, nie dążmy do tego by takimi być, bądźmy sobą, nie ukrywajmy nic, gardźmy fałszywością, pielęgnujmy szczerość. Wszystkie dobre cechy 'wyrzucajmy' na wierzch naszego charakteru, złe 'zakopujmy'. Od nas zależy jakimi ludźmi będziemy, a to jacy będziemy w przyszłości kształtuję się od najmłodszych lat....

Wesołych Świąt życzę wszystkim... Malowanych królików, smacznego dyngusa, bogatego jajka, mokrego koszyka... no chyba tak to szło... :) ]

Jutro będzie piękny dzień....

11 kwietnia 2004   Komentarze (2)

..:: Zajrzyj w głąb siebie::..

"Nie czekaj, aż rozpoczenie kto inny. To do Ciebie dzisiaj należy zainicjowanie kregu radości. Często wystarczy mała, malutka iskierka, by wysadzić w powietrze ogromny ciężar. Wystarczy iskierka dobroci, a świat zacznie się zmieniać.

Miłość to jedyny skarb, który rozmnaża się poprzez dzielenie: to jedyny dar rosnący, im bardziej się z niego czerpie. To jedyne przedsięwzięcie, w którym tym więcej się zarabia, im więcej się wydaje; podaruj ją, rzuć daleko od siebie, rozprosz ją na cztery wiatry, opróżnij w niej kieszenie, wysyp ją z koszyka, a nazajutrz będziesz miał jej więcej niż dotychczas"
                                                                                                                        Bruno Ferrero

Nie bój się miłości. Nie uciekaj od niej. Nie wypieraj się jej. A jak przyjdzie ona do Ciebie to nie ma innego wyjścia jak uciec od niej... ( :> )

I tym razem nie mam doła... nie mam czasu na to. I nie widzę sensu w dołowaniu się. Ani to przyjemne nie jest, ani nic z tych rzeczy, tylko psychike maltretuje... Wyjście z sytuacji: Zapuścić jakąś fajną optymistyczna muze, pogadać z kimś o swoich zmartwieniach, położyć się, zasnąć... Obudzić się z uśmiechem na twarzy :)

09 kwietnia 2004   Komentarze (5)

..:: *** ::..

"Widzisz ludzie to taki przedziwny gatunek
Że można im tłumaczyć, a nikt nic nie rozumie..."

Każdy człowiek różni się czymś od innych, nie ma dwóch jednakowych osób, ich charakterów, sposobów myślenia... Więc jak można się w 100% dogadać z kimś? Nie da rady... Nikt nas nie zrozumie do końca, może to tylko takie moje złudzenie, ale każdy ma jakieś swoje doświadczenie życiowe, i nic na siłę mu się nie wpoi... Ja się zawsze będę trzymać swojego zdania, bo jestem do niego przekonana... o ta... I nic mnie nie powstrzyma do nie przestrzegania moich postanowień.

Jeżeli sami nie przemówimy do siebie, nikt inny tego nie zrobi.

 

09 kwietnia 2004   Komentarze (7)

..:: Stara Nieznośna Pani ::..

Na nocnym stoliku starszej kobiety przebywającej w domu starców, w dzień po jej śmierci, znaleziono pewien list. Był on zaadresowany do młodej pielęgniarki z oddziału.
Co widzisz ty, która się mną opiekujesz? Kogo widzisz, kiedy na mnie patrzysz? Co myślisz, gdy mnie opuszczasz? I co mówisz, kiedy o mnie opowiadasz?

Najczęściej widzisz starą nieznośną kobietę, trochę zwariowaną i jej błędny wzrok, który mówi, że nie jest w pełni zdrowych zmysłów. Kobietę, która ślini się podczas jedzenia i nie odzywa się nigdy wtedy, kiedy powinna. Nie przestaje gubić butów i pończoch. Bardziej lub mniej posłusznie pozwala ci podczas mycia i jedzenia robić ze sobą, co tylko chcesz, by tylko wypełnić kolejny długi i smutny dzień.

To jest to, co widzisz!

Ale otwórz szeroko oczy. To nie jestem ja.

Powiem ci, kim jestem.

Jestem ostatnią z dziesięciorga dzieci, co ma matkę i ojca. Braci i siostry, którzy się kochają.

Jestem 16-letnią dziewczyną, co ma skrzydła w nogach i marzy, by móc jak najszybciej spotkać swego ukochanego.

Poślubiłam go wreszcie mając 20 lat, do dziś jeszcze moje serce łomocze z radości na samo wspomnienie tego dnia.

Miałam 25 lat i małego synka przy piersi, który wciąż mnie potrzebował.

Miałam 30 lat a mój synek rósł szybko. Łączyła nas miłość, której nikt nigdy nie rozerwie.

Gdy skończyłam 40 lat, syn wkrótce mnie opuścił. Lecz mąż wciąż był przy moim boku. Miałam 50 lat, wokół mnie bawiły się dzieciątka. Jak to dobrze było znów znaleźć się pośród dzieci. Ja i mój ukochany mąż cieszyliśmy się z wnuków.

Nieoczekiwanie nastały mroczne dni, zabrakło mego męża. Spoglądam z lękiem w przyszłość. Moje dzieci są pochłonięte, bez reszty, wychowywaniem swego własnego potomstwa.

Z żalem myślę o latach, które minęły bezpowrotnie i doznanej miłości. Jestem stara. Natura jest okrutna, drwi sobie z przyjścia starości. Ciało mnie zapomina, piękno i siły odeszły na zawsze. A w miarę jak przybywa mi lat spostrzegam, że tam gdzie było serce, znajduje się jedynie kamień.

Ale w tym starym wraku jest jeszcze dziewczyna, której serce płonie bez ustanku. Wspominam me radości, wspominam me cierpienia i czuję, jak wzbierają we mnie siły i uczucia.

Powracam myślą do lat, nazbyt krótkich, co tak szybko odeszły. Zgadzam się na to prawo, że "nic nie może trwać wiecznie".

Lecz ty, która troszczysz się o mnie, otwórz przynajmniej twe oczy i spójrz uważnie na nieznośną staruszkę... Spójrz lepiej, by móc mnie dostrzec.

Hm.. Co czuliście jak to czytaliście?

... że życie ma sens...

Każda chwila, którą Bóg ci darowuje, jest przeogromnym skarbem. Nie wyrzucaj go. Nie biegaj ciągle w poszukiwaniu niepewnego jutra. " Żyj najlepiej jak możesz, myśl najlepiej jak umiesz, czyń najlepiej jak potrafisz dzisiaj. Dzisiaj bowiem szybko stanie się jutrem a jutro szybko stanie się wiecznością."

( A.P.Gouthey )

07 kwietnia 2004   Komentarze (4)

..:: Wiara ::..

"Wiara to ona ludzi przy życiu trzyma
Wiara to ona daje nadzieje na lepsze jutro
Wiara bez niej w sercu masz pusto..."

Nie chodzi o wiarę religijną, chodzi o wiarę istnienia, wiarę w lepsze jutro... I ja takową osiągnę... Moje nowe postanowienie. Nie warto przejmować się z drobnych niepowodzeń, nie warto zatrzymywać się w miejscu i czekać na same potoczenie się losu. Trzeba działać. I teraz przeszła mnie taka myśl: "Jednak sobie poradzę" i wierze w to:) I się cieszę z tego, że mam nadzieję, że nie została ona zakopana gdzieś w mojej świadomości, ale jest cały czas na wierzchu, już jest na wierzchu. I nie będę się zamartwiać bez powodu, bo z czasem problemów będzie przybywać coraz więcej i co wtedy zrobię?
Tej szansy nie zmarnuję, żyję:)

"Wiara to podstawa istnienia, na ten temat mam wiele do powiedzenia..."

07 kwietnia 2004   Komentarze (4)

..:: HmMm ::..

"Kontrowersje są tylko porównaniem ludzkich umysłów. "

05 kwietnia 2004   Komentarze (2)

..:: Pomysł ::..

Wpadłam na ekstra pomysł:P

Zawieszam działalność bloga...

Heh... ale uznałam, że nie wytrzymam bez pisania dłużej niż 3 dni i pomysł jest nie aktualny:P Mało tego, doszłam do wniosku, że jestem przekonana swoich myśli i nigdy, przenigdy nie zmienię swojego zdania, na każdy temat po kolei... Mi się nie da nic wmówić na siłę, no tak poprostu, nie da!

I fajnie się tak czuję, chociaż nie powiem, że niekiedy męczy mnie to, bo i tak nikt mnie nie rozumie i z nikim nie mogę tak poważnie pogadać, może się to zmieni kiedyś, może... nadzieja zawsze jest:)

A jutro czeka mnie historia:> Moje 'pytać pytać pytać!!!' na całej szerokości rubryczki... bleeee... ;/ Hm.. ale według moich obliczeń to za jakiś miesiąc historia będzie moim ulubionym przedmiotem... 30dni wkręcania jaka ona jest wspaniała... mogę, jak chcem...

Pozdrawiam wszystkich i moje gardełko (bo coś mnie boleć zaczyna) ... :)

04 kwietnia 2004   Komentarze (4)

..:: Sen ::..

W czasie snu zmienia się częstotliwość fal mózgowych. Zanikają szybsze rytmy beta i alfa, pojawiają się wolniejsze rytmy gamma i delta.

Taa.. czyli jak śpie to nie jestem radioaktywna, bo moje głośniczki ze słuchawek nie są razem ze mną tylko leżą sobie na... yy... zaraz zaraz... zgubiłam moje głośniczki?:[ Ale nie o tym miałam mówić ( bo wiem, że je znajde chyba), no ale powracając do snu... Jest nam niezbędny do życia i prawidłowego przebiegu procesów psychologicznych... Czyli krótko mówiąc, jak nie śpię jakieś 24h to się zaczynam bać ludzi, bo wydają się dla mnie czymś dziwnym... o to właśnie jest zmęczenie psychiczne...

Dzięki snom (tak się odmienia?) zyskujemy odprężenie, zarówno psychiczne jak i fizyczne, które starcza na dzień... Czy sen jest czymś dziwnym? Nie, oprócz tego, że całkiem tracimy wtedy swą świadomość... Nie myślimy tak jak w dzień... Inne jest wszystko... W ogóle życie jest dziwne;>

A tam... ide spać:D

03 kwietnia 2004   Komentarze (2)
< 1 2 >
Ani182 | Blogi