• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum marzec 2004

< 1 2 >

.:: AnaLiZa ::..

"Niewiedza prowadzi do działania, działanie zaś do świadomości."

Jak to rozumiesz?

Odp H: "ze zanim w ogole o czyms pomyslimy to to robimy a dopiero potem myslimy i zastanawiamy sie co najlepszego zrobilismy"

Odp L: "jak  czegos nie wiesz to prubujesz zdobyc te informacje a jesli sie dowiesz juz to poprostu uswiadamiasz sobie to iz jest albo zle albo dobre i cie to w jakis sposob nastawia"

Rozumowanie AniloraKa...

Niewiedza jest czymś na co odpowiedzi nie znamy, pytania które nas ciągle nurtują zmuszają nas do tego działania, działaniem jest odkrywanie czegoś nowego, nie zawsze korzystnego dla nas i dla naszej świadomości o którą się właśnie rozchodzi. A więc krótki przykład: Zastanawiając się nad istnieniem życia, o czym wcześniej nigdy nie myśleliśmy dochodzimy do działania, które ma na celu pomoc nam w zrozumieniu co, jak i dlaczego? Odpowiadając sobie na te pytania wychodzi coś zwane świadomością. Mniej więcej tak to się zapatruje w moim myśleniu....

A ja mimo wszystko postanawiam koniec... ;O Uda mi się, wierze, że mi się uda... Koniec mniągwienia :P S();

30 marca 2004   Dodaj komentarz

..:: FZF ::..

 "By osiągnąć mądrość musisz być naiwny, jak bawiące się dzieci, one rozumieją więcej niż Ci się wydaje."

Yhm.. tak więc. Ile z nas, pamięta czasy gdy był młody, no tak z 3/4 lata? Ilu z nas pamięta co wtedy myślał? Co czuł? Jak odbierał świat? Ja pamiętam jak bawiłam się na huśtawkach, jak pierwszy raz zajarzyłam o co biega, z machaniem nogami i huśtaniem się... Jak sobie zjedżałam na ślizgawce. Heh... Pamiętam jak w wieku ok. 6 lat zadałam sobie w myślach pytanie: "Dlaczego ja to ja?" Błądziłam w skojarzeniach, zamyślona nie wiedziałam co myśleć, głupie.. ale takie uczucie... Mało tego pamiętam (a może tylko mi się zdaje, że pamiętam) jak pierwszy raz powiedziałam 'mama' :)

Nie ma co, fajnie powspominać sobie czasy swojej młodości. Ale nie można uchwycić wiele faktów, wiele myśli. Nie pamięta się o tym co się myślało i jak się myślało... Mijające lata sprawiają, że nabieramy pewne doświadczenie życiowe i na jego podstawie, myślimy i żyjemy dalej, itd.

Czemu dorośli nie rozumieją dzieci? Bo myślą inaczej niż one... Ale przecież każdy dorosły był kiedyś dzieckiem, każdy dorosły myślał tak jak dziecko i zachowywał się jak dziecko, co się stało z dziecinnymi przyzwyczyjaniami dorosłego? Znikły tak - po prostu, czy błąkają się gdzieś w podświadomości... Każdy ma w sobie coś z dziecka... Myślę, że nawet największy filozof czasem ma też pewne odchyły :)

"Ciemność to Twój strach - światło jest wszędzie."

Nie bójmy się jutra, 'jutro' przyjdzie samo z taką łatwością jak odeszło 'dzisiaj'. Będzie dobrze nie zależnie od tego jak się wszystko potoczy, wierzmy w to, że będzie dobrze...

30 marca 2004   Komentarze (3)

..:: OoOo ::..

"Widzisz ludzie to taki przedziwny gatunek
Że można im tłumaczyć, a nikt nic nie rozumie"

Co do mojej książki, która czytałam wczoraj, doszłam do jakiejś 15 strony, bohaterka cały czas miała śmierć kliniczną, potem ją ratowali i tak w kółko, potem doszły schizy jakieś.. Eh, dałam sobie z tym spokój (w sensie z tą książką).

"Nie żyjesz w czasach lepszych niż inne, to złudzenie; przyzwyczaiłeś się jedynie."

I to przyzwyczajenie sprawia, że nic nie jest nam obce.. Kto wchodząc po schodach do swojego domu zastanawia się, który to raz z kolei to robi... Otwierając drzwi to samo, wchodząc do domu - znowu.. i tak dalej i dalej... fajne sie ma uczucie Deja Vu ;) Zdajemy sobie sprawę, że nasze życie z dnia na dzień staje się coraz bardziej monotonne, ale nie umiemy w jakikolwiek sposób temu zaradzić. Nie warto zmieniać się dla innych, warto zmienić się dla samego siebie.

"Pusta przestrzeń nie może nawet zrozumieć tego, co człowiek usiłuje objąć rozumem."

Nie ma rzeczy, którą wyjaśni się do końca. Wszystko jest dla nas zagadką. Nie ma również rzeczy niemożliwych, wszystko można zrobić.. choćby i tylko wyobraźni, w śnie... Wtedy człowiek ma więcej wiary w siebie, może więcej zdziałać, gdy jest otwarty na świat. Wszystko....

Dobra dobra... wszystko wszystkim... ale kto mi powie co to jest 'nic' ? ;)

29 marca 2004   Komentarze (1)

..:: Pewnego Dnia Przyszła Pustka Umysłu...

Jutro...

Być sobą to być mgnieniem

na firmamencie snu,

spojrzeniem w ból.

Być z tobą to być pytaniem,

zagadką i wiarą,

odpowiedzią bez słów.

 

<------------------------->

 

Pozostać trudniej

niż wskoczyć w przepaść

a potem odfrunąć

jak otruty motyl

Usłyszeć łatwiej

słów kilka Anioła

gdy rozbitej lutni

prowadzą go widma

Wirują mocniej

minuty bezludne

wiatr skrzydła rozrywa

to już jest południe

Ogrodnik patrzy cicho

by nie spłoszyć chwili

nad nim niebo i ból

i – rój motyli

<----------->

[z:] Barbara Rosiek "Byłam Schizofremiczką"

To tylko fragment, cała treść ma ok. 80 stron w wordzie, ha! lekturka na niedziele:>

 

Aktualna książka, którą czytam... Myślę, że nie poryję się od tego (he he) :P

28 marca 2004   Komentarze (3)

..:: ;> ::..

Raz biznesmen ze siedmiu spółek, sześciu banków,
pięciu hoteli i czterech luksusowych kółek,
miał znajomych w AWS, mój Boże,
jednym słowem wiodło mu się nienajgorzej.
Idylla - mogło by się wydawać,
z tym, że podupadł na zdrowiu,
no w sumie to miał zawał.
Wyszedł z tego, co miał nie wyjść, a jak?
Wziął go lekarz i powiedział tak:
"Panie, co tak spieszno panu w tą ciasną trumną?
Masz pan żonę, masz pan dzieci, weź pan urlop,
rzuć pan wszystko, serce może walnąć w każdej chwili,
i spierdalaj na wakacje, nie wiem, do Brazylii!?"
Ziomek się przestraszył, w końcu zawał to nie katar,
wsiadł w samolot i na drugi koniec świata,
a tam: spacer, relaks, joga, ch*je muje,
mówił tak: "Teraz odpoczynku potrzebuję".
Tu się rzecz komplikuje, bo po dwóch dniach lenistwa,
cała nadzieja na powrót do zdrowia prysła.
Otóż była tam przystań, w tej mieścinie rzadkiej,
na którą nasz bohater trafił przypadkiem,
pomyślał: "O, tu ludzie pracy są też".
I podszedł do rybaka który chcał wino, zresztą piąte,
popatrzył i żeby zacząć gadkę chyba, powiedział:
- No co tam słychać panie rybaku?
A rybak na to:
- A dobrze, dzisiaj rano wstałem,
odbiłem łódkę, trochę popływałem, ku*wa.
Przez godzinę wyłowiłem ryb z piętnaście
i odpoczywam sobie od południa tutaj właśnie.
- Od dwunastej? - krzyknął biznesmen - Od dwunastej już masz wolne?
- A co? Siądę tu gdzieś i wino pier*olnę.
Biznesmen chociaż na wczasach poczuł się w żywiole:
- Pozwolisz, że dam ci radę...
- A co? Pozwolę!
- Jak to ku*wa? O dwunastej dzień pracy skończony?
Przecież mógłbyś zarobić więcej, tylko pomyśl!
Połowiłbyś od rana, aż do chwili kiedy słońce znika
i po tygodniu miałbyś pana pomocnika.
Po miesiącu kupiłbyś drugą łódkę, a potem trzecią,
po roku śmigałbyś pięknym miejskim kutrem,
później drugim żublem i tak dalej...
Stary, wielka firma - czy to nie brzmi wspaniale?
Tu rybak przerwał:
- Panie, ból się powiesić, że pomysł niezły,
ale ze mną co bedzie?
- Jak to co? Będziesz odpoczywał sobie!
- Tak? No a co ja teraz robię?

Hm... gdy mój tato uslyszał ten kawałek, od razu uznał, że jest to prototyp.. poczekałam 10minut przyniósł mi książkę, z podobnym tekstem, bez przekleństw i w ogóle.. Czy to można nazwać xerem? Czy może, autor tego tekstu piosenki, chciał wybrać coś z przekazem... czemu do młodych ludzi dociera coś ostrzejszego, niż spokojny tekst ze zwykłej (hm a może niezwykłej) książki...

Jednym słowem: odpoczywam sobie... Łi Łi ŁiKenD :D

26 marca 2004   Komentarze (1)

..:: Carpe Diem ::..

Hmm... i kolejny dzień, podobny do wczorajszego, a jednak zupelnie inny... Zmarnowany, bo nie zrobilam nic dobrego.. hmm a może jednak...
Crede, quod habes, et habes...

Prawie cały czas ktoś mi coś zarzuca, nie mając w ogóle powodów do tego, i tłumacz sie potem nie wiadomo z czego... Dlatego właśnie, albo w związku z tym staram się nie popadać w żadne konflikty, bo uznałam ze nawet najmniejsza kłotnia sensu nie ma i nie warto tracić czasu na coś co nie jest nam do niczego potrzebne... ]

Nosce te ipsum - Poznaj samego siebie...

Hmm... trudno jest w życiu, a z czasem będzie jeszcze trudniej...

Pociesza mnie jedno, że wiosna się zbliża, bo nic nie działa tak na aniloraka jak widok na bezchmurne niebo, słoneczko, aż chce się żyć.. więc przeczekajmy te deszczowe dni, będzie lepiej....


 

25 marca 2004   Komentarze (1)

..:: No TopiC ::..

                       O
                      / \ <-- M. (w jakże znaczącym tego 'eMa' znaczeniu:P)
                       / \
                      ^ ^ Hm..  Tak to jest ten nowy obiekt westchnień aniloraka, ale postanowienie to nie okazywać tego i w ogóle, cicho jestem:P Skupiam się na czymś innym, i to tak konkretnie, i w ogóle jak się za coś biorę to do końca wszystko wykonuję, bo nie mam zamiaru zmarnowac kolejnych paru miesięcy.
Bo ja zawsze znajdę dla siebie jakąś mobilizacje, i zawsze jest coś kosztem czegoś, wiem, że ja jedna moge coś na sobie wymusić a nikomu innemu się to nie uda, że odemnie zależy jak sobie życie ułożę, a ktoś inny nawet jakby się bardzo starał to nie uda się mu przemówić do mojej świadomości.Wielu próbowało:D
Nie ma, że boli, zawsze jestem szczera nawet gdyby ta szczerość mogła być obrócona przeciwko mnie, w dalszym ciągu pracuję nad zlepszeniem siebie;>

============================ 
                              \/ ciach ciach przetnijmy tą wstążkę rozpoczynającą zmiany 
I wchodzę na nową drogę... 
             In my life....
 

 

22 marca 2004   Komentarze (3)

..:: *** ::..

Mówili mi:
Oczy są zwierciadłem duszy,
a ja im nie wierzyłam,
dopóki nie popatrzyłam głęboko
w Twe oczy...

Mówili mi:
Kłamstwo potrafi parzyć niczym płomień,
a ja im nie wierzyłam,
dopóki nie odczułam tego żaru
na własnej skórze...

Mówili mi:
Złoto to najdroższy skarb na świecie
a ja im nie wierzyłam,
przekonałam się, iż największy skarb
to przyjaźń...

Teraz jestem Ci wdzięczna
za to, że dajesz mi siły
bym mogła wątpić w to co mi mówią
i szukać własnej prawdy...

21 marca 2004   Komentarze (3)

..:: HmMm ::..

Podteksty, konteksty, aluzje...
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie :>

*Przyjaciół nie pozyskuj lekkomyślnie, a tych, których pozyskałeś, lekkomyślnie nie porzucaj.*

*Jeżeli nie jesteś gotów przenosić gór dla swoich przyjaciół, oni nie będą gotowi przenosić ich dla Ciebie.*

Aforyzmy, cytaty, złote myśli, mają to do siebie, że gdy je czytamy, w naszej głowie pojawia się całe mnóstwo sytuacji z danego tematu, zastanawiamy się czy postępujemy dobrze, tak jak powinniśmy według prawd życiowych. Jednak nie każdy tak robi, nie każdy zdaje sobie sprawę z tego co robi i po co to robi...
Zastanówmy się od czasu do czasu nad własnym zachowaniem, pozbierajmy w całość wszystkie nasze doświadczenia życiowe i uznajmy to za wskazówkę na przyszłość...

The End

 

20 marca 2004   Komentarze (2)

..:: :> ::..

You know,
I Can't smile without you
I Can't smile without you
I can't laugh and
I can't sing
I'm finding it hard
To do anything
You see I feel sad when you sad
I feel glad when your glad
If you only knew
What I'm going through
I just can't smile
Without you...
You came along,
Just like a song
And brightened my day
Who would've believed
That you were part of a dream
Now it all seems light years away
And now you know
I can't smile without you...

19 marca 2004   Dodaj komentarz

..:: *** ::..

"Oczy chcą, tego czego nie sięga dłoń..."

Dlaczego wszyscy szukają problemu w niczym? Wyolbrzymiają każdą drobną sprawe... Nie można raz na zawsze dać spokoju, zapomnieć, nie wypominać, nie przypominać i w ogóle... ?

VVekend czas zacząć... ale może najpierw nawiążę do szkoły, a więc z dzisiejszych obserwowań wynikło, że niektórzy nauczyciele chcą więcej niż wiedzieć powinni.. tak, bo najlepiej mnie od razu do pedagog wysłać... lecz jest w szkole, taki jeden nauczyciel, z którym da się pogadać o wszystkim (noo chyba, że ma zły humor, ale to nic, anilorak potrafi zrobić, żeby tak nie było;D). A reszta szanownego grona pedagogicznego, nie ma podejścia do młodych szczylków.

Planów nie posiadam, bo zauważyłam, że żyję z dnia na dzień bez planowania i tak mi dobrze, coraz częściej mam lepsze samopoczucie, i uważam, że nie ma po co się zatrzymywać w miejscu, trzeba iść przez życie dalej... Z uśmiechem na twarzy...
A dzisiaj to ja ćwiczyłam efekty wizualne na własnym móżdzku, poryje się kiedyś, ale niezłe było jak na tapecie widziałam trójwymiar, potem się wziełam za ćwiczenie siły woli i koncentracji.

19 marca 2004   Dodaj komentarz

..:: :] ::..

Uznałam, że nie ma się co przejmować na zapas, i w ogóle uznałam, że jest tak jak miało być i jestem z tym szczęśliwa jak narazie...
Żeby zapomnieć co niektóre sprawy, postanowiłam dołaczyć do superhipertajnej grupy która ma za zadanie robić 'supriseeee' dla niektórych ludzików;D Myślę, że chociaż część z naszych pomysłów będzie miało wykonanie;) Chociaż nic nie jest do końca zaplanowane, ale damy radę. A teraz trzeba się zająć sprawami formalnymi;> A mianowicie wymyślanien nazwy i początkowymi planami. Hu  Hu Hu :D (to jest szyderczy śmiech;P) Będzie dobrze=]

A więc było, minęło, nie wróci! Czas zacząć układać sobie życie jeszcze raz... Cieszę się :] Łiiiii słoneczko:D

18 marca 2004   Komentarze (2)

..:: : ::..

Obliczenia wskazują na to, że ta notka powinna być wesoła... Jednak tak nie będzie, o nie nie... Nie lubię na siłę wymuszać uczuć i w ogóle.
Niby wszystko było ok., ale to tylko niby. Już się nie przejmuję swoimi błahymi problemami, są ludzie – i to nawet blisko nas – którzy mają większe problemy. Ja tego nie zauważałam, do czasu. Szczególnie jeżeli chodzi o kogoś bardzo bliskiego. I mimo tego i tak nikt nie wie o kogo mi chodzi, bo nikt nie wie, że on dla mnie jest aż taki ważny. Eh..

I złapałam dołka, bo wiem, że on i jego życie stacza się na dno, a ja nie umiem temu zapobiec, mało tego, zawsze był dla mnie wzorem. A teraz? Co ja mam zrobić?;/

I nie mogę się nie przejmować, nie da rady, nie tym razem...

Dlaczego los jednych obdarza, drugich doprowadza do cierpienia. Wiem, że moje problemy w porównaniu do jego są małe, ale skoro jest osobą mi bliską to jego problemy stają się moimi problemami i na odwrót. Wierzę w niego, wierzę, że będzie dobrze... ;/

 

„Tysiące ludzi...

Tysiące miejsc...

A tylko jedno życie...”

17 marca 2004   Dodaj komentarz

..:: CzAs Na ReLaX ::..

O tak... :> Myślę, że potrzebuję odprężenia, zapomnienia i w ogóle. Myślę, że poradzę sobie mimo wszystko z tymi coraz to nowymi obowiązkami, problemami, kłótniami.

Bez kontekstów, podtekstów i aluzji: Zaczynam uważnie obserwować ludzi, nie wdaję sie w konflikty, część osób już dla mnie nie istnieje, teraz tylko będę stać z boku i bawić sie w psychoanalize.

Trzeba się czymś zająć w końcu, a nie latać po tym świecie nie zdając sobie sprawy z rzeczy tak ważnych, a tak trudnych do pojęcia.

Pocieszenie: Wiosna się zbliża:D Łiiiiiiiiiiiiiiii :)

15 marca 2004   Komentarze (2)

..:: WsPoMnIeNia ::..

"O tym co było i o tym co jest teraz... "

Nastrój ogółem panujący: nie wiadomo, raz '=D' raz ' :(', AniloraK zmienna jest;p
Wracając do wspomnień, jak juz kiedyś wspomniałam, wszystko się zmienia i nawet nie zauważamy kiedy i zdziwieni mówimy "A gdzie jest... ? A co się stało z .. ?" A to sie stało, że sie rozpadło, spadło, potłukło, zamknęło...
Zamknęło w sobie... Potłukło szklane serce... Spadło w ciemną dziurę (kanalizacyją)... Rozpadło niczym domek z klocków, rozpadło niczym domino, ułożone kostka w kostkę, za sobą, zawsze razem... Nie przetrzymało jednego popchnięcia palcem, wszystkie kostki jedna po drugiej, upadły... Wina tej jednej? Wina popychającego, wina zdrajcy...

Nie chcem już wracać do przeszłości...

"To co odeszło, już nie wróci, stracony czas... Żałujesz? Nie musisz..."

Skupmy się lepiej na tym co jest teraz i co będzie... Wiem, już teraz, że uważnie trzeba się roglądać na około, i nie ufać wszystkim... Bo pozory mylą... i to bardzo... Dlaczego sie skapnęłam tak późno?;/
Wspomnienia miną.. gdy nie będę do nich wracać... Nie muszę w końcu tego robić.. Będzie dobrze:)


 

14 marca 2004   Komentarze (1)

..:: :) ::..

I powraca dobry nastrój.
Uznałam, że nie ma sensu się smucić z tego, że ktoś uważa tak jak nie powinnien uważać (tym właśnie psująć wszystko), bo i tak prędzej czy później wszystko się wyjaśni.
Na jak długo taki optymizm mnie chwycił? Nie wiem:> Ale czuję się dobrze, a nawet bardzo dobrze jak nie narzekam na nic i  w ogóle wszystko się wydaje takie 'Łiiiiiiiii' :)

13 marca 2004   Komentarze (3)

..:: .. .. .. ::..

W tej chwili nawet nie chce mi się myśleć o niczym...
I pomyśleć, że jak np. wracałam ze szkoły to życie wydawało mi się takie piękne...
Dlaczego wszystko musi się tak walić w najmniej odpowiednich momentach? A powodują to osoby, które nawet nie zdają sobie z tego sprawy (lub robią to naumyślnie).
Wszystko naraz, wszystkie załamania, wszystkie smuty i powstaje tzw. dół. Jedno co mi pozostaje to pójść do swojego pokoju, właczyć sobie muzykę, zacząć coś rysować, zasnąć... Nie chcę pouczeń, wiem, że źle robiłam, ale nikt nie zdaję sobie z tego sprawy, że mi trzeba pomóc a nie jeszcze bardziej do tego 'bagna' wpychać... Czuję, że nie ma szans...
I znów 1000 myśli na sekundę, zamieszanie i w ogóle... Ale mam jedno dobre pytanie... Ile ja tak wytrzymam?;/

Koniec ... może osoby, które powinny wyciągnąc z tej notki cały jej sens to zrobią, może nie... \/

12 marca 2004   Komentarze (2)

.:: DroGi ::..

Dróg jest tak wiele
Lecz nie każda z nich prowadzi do celu
Na próżno schodziłam wiele z nich i wiele czasu straciłam
Wiele planów i wiele pięknych snów
Odprawiłam gdzies w zapomnienie
Tak ciężko mi zasnać gdy burzliwe myśli dręczą sumienie

Jak szukać mam dróg i jak dotrzeć do celu
Odpowiedź chcialbym znac
jak szukac mam drog i dotrzec do celu

Chciałam zobaczyć dotknąc chciałam
Poczuć dosięgnac chciałam
Zabrakło siły i zabrakło jednak też trochę wiary

Nie udało się przejść przez tyle rzek
Nie dotarłem do serca lasów
Dziś boję się, że nie odzyskam straconego już czasu

Jak szukać mam dróg i jak dotrzeć do celu
Odpowiedź chciałabym znać
Jak szukać mam dróg i jak dotrzeć do celu
Odpowiedź chciałabym znać

Indios Bravos "Drogi"

Hm... Reegeeeee;D RulezZ...

Łiiiiiiii:)))

 

 

12 marca 2004   Dodaj komentarz

..:: NeW DaY ::..

Pełna optymizmu wkraczam w dzisiejszy dzień. Chociaż doskonale wiem, że dobrze nie będzie, to chociaż mam jakąś małą iskierkę nadzieji, która pomaga mi przetrwać (oo właśnie).

I czas zaraz mykać do szkoły, i znów patrzeć na tych wszytkich nauczycieli, którzy nie mają pojęcia o wychowaniu dzieci. Mało tego oceniają niesprawiedliwie (ot tak bo za mało przejżycie). A ja nawet dostalam 3 z prasówki bo powiedzialam o europejskich serach:P Szkołą należy się przejmować ale z umiarem... "Zawsze tylko nie dzisiaj" :D Hm.. dzisiaj 4 lekcje tylko więc wrócę do domku jakoś ok. 12. A potem się zobaczy jeszcze co będę robic;>

No to takie krótkie coś (zwane notką) na początek nowego dnia;>

\/ Peace \/

11 marca 2004   Dodaj komentarz

..:: I daLeJ To SaMo ::..

Ale przeszło mi przez głowe jedno zdanie... Które kiedyś gdzieś widzialam...

Będę niczym okruchy lodu. Zimna i nieczuła.

I będę taka dla wszystkich tych, którzy wobec mnie się zachowują podobnie... I zdania nie zmienię.

10 marca 2004   Dodaj komentarz
< 1 2 >
Ani182 | Blogi