• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum lipiec 2004

..:: Stars ::..

Pływają po niebie,
Niewinne gwiazdy...
Świecące z każdej strony.
Pływają w galaktyce,
Szukając planet, które
Można by wspomóc światłem...
Pływają we wszechświecie,
Szukając miejsca na wypoczynek,
I zaspokoić swoje zmęczenie...
Pływają w kosmosie,
Żeby upiększać niebo,
I na ziemi były widoczne jako Mleczne Drogi...
Pływają na obłokach,
Żeby dotknąc tego puchu,
A potem zrzucać na dół i okrywać ziemie śniegiem...
Pływają w naszych sercach,
By rozświetlić drogę,
Naszym nadziejom...
Pływają wszędzie,
Żeby dawać wszystkim,
Tą radość gdy się je ujży...
Poprostu...
Były, będą i są pływającymi promyczkami nadzei,
Które szukają w naszych sercach trochę ciepła...
* *     *       *          * *               *
     *       *         *               * *      *
*     *         *              **        *        *
  *         *           **         *         *
28 lipca 2004   Komentarze (3)

..:: *** ::..

Żyjemy,
póki się zmieniamy.
Umieramy,
gdy pozwalamy się zmieniać...

28 lipca 2004   Dodaj komentarz

..:: No Topic ::..

I już jest cisza i spokój... Ale nie w mojej głowie. Tysiące myśli lata we wszystkie strony. Tysiące uczuć na minute. I właściwie to się nie czuję za bardzo. Teraz szukam mojego celu życiowego, znaleść go nie mogę. I tu nikt mi nie pomoże, poprostu sama muszę postawić sobie poprzeczke, tak wysokooo, i robić wszystko by ja przeskoczyć. I wtedy dopiero będę szczęśliwa. I nie ważne kiedy to będzie, bo czas sami możemy sobie wydłużać albo skracać, a teraźniejszość dla wszystkich jest taka sama. No i w końcu muszę przyzwyczaić się do tego, że nie wszystko będzie tak jak ja chcem. Fakt, mogę zrobić żeby było, ale po co robić coś na siłę. Czy nie lepiej, żeby pewne sprawy same sie układały albo rozwalały?:>
I patrząc dzisiaj w gwiazdy, dokładniej w tą moją gwiazdkę, która była idealnie nad drzewem sąsiada, pomyslałam, że muszę w końcu zacząć naprawiać to co zepsułam, i wejść na tą odpowiednią drogę. W końcu jest ich tak wiele... Ale nie każda prowadzi do mojego celu...

J

28 lipca 2004   Komentarze (1)

..:: :P ::..

Właściwie to miałam zamiar coś fajnego napisać... Ale...
Ale zaczął jeżdzić samochód z Family Frost z tą swoją denerwującą melodyjką i wena odeszła;>
Więc czekam, aż będzie cisza i spokój;>

27 lipca 2004   Dodaj komentarz

..:: :> ::..

Były sobie rybki. No i one żyły w akwarium. Bardzo chciały wydostać się z tamtąd i żyć w oceanie. A ocean nie był daleko. Wystarczyło tylko wyjrzeć przez okno. Była ulica a za nią woda. Rybki myślały jak wrócić do oceanu, aż w końcu wpadły na pomysł... Brudziły wodę w swoim akwarium, żeby ich właściciel wyjął je stamtąd, włożył do worków z wodą i położył na parapecie. Wtedy poturlały by się przez okno, przetoczyły by się przez jezdnie i chlup! do wody. No i nastał ten dzień kiedy woda była brudna, że trzeba było ją wymienić. Gdy właściciel się nie patrzył, rybki poturlały się w workach, wypadły przez okno, przeturlały się przez ulice i wpadły do wody. I zawiązane w reklamówkach z wodą zadały sobie pytanie: "No i ?".    ("Gdzie jest Nemo?")

Heh, tak bardzo chciały się wydostać, że zapomniały o tym szczególe. Ze choć będą w oceanie, dalej będą uwięzione. Gdy mamy do rozwiązania jakiś problem, nigdy nie możemy zapomnieć nawet o najdrobniejszych szczegółach. Po wszystko może mieć powiązanie w przyszłości... A wtedy nie będzie już rozwiązania.

 

23 lipca 2004   Komentarze (5)

..:: 309 notka ::..

Nie mam ochoty na nic, albo wręcz przeciwnie mam ochotę na wszystko. Ale to jest takie dziwne, że nie mogę rozróżnić co i jak. Ogólnie ten tydzień fajnie minął. Wreszcie się zaczynam wysypiać. Tylko zastanawiam się jak... 4-7/8. I jest fajnie;D Znaczy się nie tak jak powinno być, ale coś czuję, że staję się optymistką. I nie narzekam tyle na życie co kiedyś. Co prawda są chwile zawachań, kiedy to nie wiem co mam robić, ale ogólnie to jest dobrze. Ciekawe na jak długo. Shit!;]

No i ten tydzień był oparty na wspomnieniach z dzieciństwa. "Troskliwe Misie" i te sprawy :D Heh, no i jak jest źle to wystarczy przypomnieć sobie jakieś fajne zdarzenie z przeszlości. I to nie prawda, że do przeszłości nie warto wracać:) Czasami może być ciekawie. O tak:D

22 lipca 2004   Dodaj komentarz

..:: & ::..

"Chciałam zmienić świat, doszedłam jednak do wniosku, że mogę jedynie zmienić samą siebie."

17 lipca 2004   Komentarze (6)

..:: *** :::...

1. Jest sobie mrowisko. Mrówki które tam 'mieszkają' są przekonane, że poza ich mrowiskiem i składu patyków, i mchu nie ma nic więcej. Nie wiedzą, że ich mrowisko, znajduje się w ogromnym lesie, na około setki drzew. Las jest na skraju jakiegoś miasta. Wieżowce, ulice, samochody, domy. Ale mrówki o tym nie wiedzą. (hm.. coś podobnego w "Mrówce Z" chyba było...). No i teraz tak, od ludzi zależy gdzie będzie się to mrowisko znajdować, czy zostawią jakiś wolny kawałek ziemi na zbudowanie jego, ale od mrowek zalezy, z czego mrowisko się bedzie składać, jakie duże będzie... Wg mnie człowiek kierowany jest przez coś/kogoś podczas wyborów, ale to co robi zależy od niego samego.

2. Wychodzę na balkon, patrze w niebo. Obok mnie domy sąsiadów, plac zabaw, ogródki. Dalej następne ulice, miasto. Wyżej... Cała gmina, powiat, województwo. Polska. Europa. Ziemia. Układ słoneczny. Galaktyka. Dalej, dalej. Ogromna galaktyka. Miliony gwiazd. O zbliża się następna galaktyka, i następna. Aż w końcu wszystko zamyka się w pudelku. Obok leży drugie pudełko, i trzecie, i czwarte. Aż w końcu do tych pudełek, podchodzi jakiś niepozorny dzieciak i zaczyna je sobie przestawiać. Potem patrzy za okno i myśli... No, miasto, kraj, kontynent, planeta, układ, galaktyka, i następna i wszystkie zamykają się w słoiku. Podchodzi starsza pani. Przestawia słoiki i wkłada je do szafki. Podchodzi do okna i myśli... I tak można w nieskończoność... Ale jak naprawdę wygląda nasz cały wszechświat. Czy ktoś steruje nami? Może dla niego wszystko jest tak banalne, jak przestawianie pudełek z jednego miejsca na drugie. Dalej...

11 lipca 2004   Komentarze (6)

..:: })i({ ::..

Wszystko ma sens. Wszystko ma swoją przyczynę i skutek tylko, że dla innych, nasze posunięcia nie od razu mogą być zrozumiałe...

"Myślisz, że mnie znasz? Ja sama siebie nie znam."

08 lipca 2004   Komentarze (5)

..:: =) ::..

Czasami wydaje mi się, że to wszystko nie ma najmniejszego sensu. Czasami jest wręcz odwrotnie. Wszystko nabiera barw i lepiej się czuje. Czasami wydaje mi się, że to wszystko jest jak film. Raz obyczajowy, raz sensacyjny, romantyczny, dramat. Czasami mam powody by tak twierdzić. Ale gdy zagłębię się w tajemnice wszechświata, zawsze dochodzę do wniosku, że jednak jest jakiś sens, który czeka na to, by go odkryć.

Przechodzę różne załamania, potem pojawiają się nowe postanowienia, motywacje. Nigdy nie jest aż tak Ąle, żebym z tego nie wyszła. Ale to wszystko ma tak wiele rozwiązań, że trudno wybrać to odpowiednie. Niekiedy śmieję się z tego jakie to jest banalnie proste, innym razem boję się, że sobie nie poradze. Odkrywam, dąże do prawdy, postawiłam sobie cele, moje życiowe cele. I będę robić wszystko, żeby udało mi się je wykonać.

"Jakoś to będzie. Nie dziś, nie jutro, ale będzie."

I ogólnie to jest optymistycznie w mojej głowie i wierzę, że będzie dalej:D Łiiii =)

05 lipca 2004   Komentarze (4)

..:: Wszystko ma swoje rozwiązanie ::..

I tego rozwiązania nie musimy szukać na siłę. Poprostu w odpowiednim momencie samo się znajdzie. W moim przypadku zawsze ten moment jest niespodziewany. I od razu humor się poprawia na jakiś czas, ale wiem, że ten dobry nastrój zniknie jutro, może pojutrze, bo znów będzie kolejny problem, bez rozwiązania i trzeba będzie poczekać na rozwiązanie. Tak jest w kółko. A ja tego niegdy nie zauważałam. Zawsze byłam albo zdołowana, albo wesoła. Teraz wiem, że to nie ma sesnu. Raz jest źle, raz dobrze. I będzie co ma być... Najważniejsze by nie zatrzymywać się... I dążyć wytrwale do celu.. Ale niestety ten cel powoli zanika... Cóż, w życiu piękne są tylko chwile... :)

04 lipca 2004   Komentarze (2)

..:: Było i będzie ::..

Tysiące ludzi...

Tysiące miejsc...

A tylko jedno życie...

03 lipca 2004   Komentarze (2)

..:: Raz na optymistycznie ::..

Mimo wszystko, jest dobrze. Fakt, mam lekkie zamieszanie w głowie, nie wiem co mam robić, ale ogólnie.. to jest nawet spokojnie. Coś mnie optymistycznie nastraja, nie wiem co ale wiem, że długo to trwać nie będzie. Ale w sumie to przyzwyczaiłam się już do tego wszystkiego. Raz jest źle, raz dobrze. I tak w kólko... Jak ja mogłam tego wcześniej nie zauważać. Nauczyłam się wyrażać wszystko co myślę, choć niekiedy jest to bardzo trudne. Zaczęłam cieszyć się latem. Dobra, nie ma co, długo dobre samopoczucie trwać nie będzie... ;>

Bo jest tak jak być powinno, jednak czegoś mi brakuje... I wiem czego...  :

 

02 lipca 2004   Komentarze (3)

..:: Hmm :::..

Pozbawaiasz mnie marzeń i nadzieji. Komplikujesz tak bardzo moje życie, że nawet nie wiem co mam zrobić, by naprawić cokolwiek. Każde Twoje słowo niesie mi ból. Boje się. Twoja rola jest od tego by mi pomagać, Ty nie masz najmniejszych chęci by to zrobić. Wiem czemu, wiem jak Ci pomóc, ale Ty nigdy mnie nie słuchasz. Próbowałam wiele razy i zawsze dochodzisz do jednego stwierdzenia: "Nie rozumiem Cie". Nie dziwię się, w ogóle się nie starasz. Jest mi bardzo ciężko, muszę przeciwstawić się wszystkiemu, by spowrotem powróciła do mnie nadzieja, że będzie lepiej.... :/

Lipiec zaczął się dla mnie źle. Będę próbować to naprawić, by kolejne dni były lepsze. Musi się udać...

01 lipca 2004   Komentarze (5)
Ani182 | Blogi