• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum wrzesień 2007

Z życia IIIc

- Maniek! Zostajesz czy wracasz?

- Zostaje i rucham!

 

 

 

Musiałam.

 

30 września 2007   Dodaj komentarz

OjejQ...

Dlaczego jest tak, że w jeden dzień bierzesz tabletki na depresje a w drugi potrzebujesz jakiejś meliski na uspokojenie?

I ręce Cię tak świerzbią, żeby komuś przyfasolic. Mueh, mueh. 

 

 

Wypełniłam deklarację na maturę. Jestem z siebie dumna. Nie zrobiłam żadnego błędu i krzyżyki w dobrych miejscach postawiłam. Nawet nazwisko, imiona i inne duperele wpisałam w kratki od lewej strony, a nie od prawej jak to niektórzy zrobic chcieli. Wybrałam temat na prezentację z działu "Język", będę miec problem z bilbiografią. Ale jestem bardzo ambitna i dla chcącego nic trudnego.

 

Tak. Tak. Oczywiście.

 

26 września 2007   Dodaj komentarz

Ty... Poważnie?

 

 

Nikt do mnie nie pisze, w jakiejkolwiek formie, także zdziwienie dziś było, gdy zobaczyłam na swoim biurku w apartamencie kopertę. Szarą. Z naklejką z moim adresem, imieniem i innymi duperelami. Także...
Jestem szczęśliwą posiadaczką 'wygranej' przezemnie zapalniczanki w kolorach szaro-białego graffiti, z napisem skomponowanym przezemnie. I nie jest to nagroda z prizee, choc tez zupełnie za free.

Tak jak ten napis: "Free your mind".

A takie to oczywiste.

 

 

Pociesza mnie świadomośc, że inni też mają problemy. Prostacko. 

 

24 września 2007   Komentarze (2)

Ella, ella, eee, ee, e...

Broken Brain, mueh ehh.

 

Kolory także symbolizują. Coś. Cokolwiek. Gdy mamy do czynienia z różowym, znaczy, że komuś jest gorzej. Czuje się jak debil lub coś na ten styl.
Czarny jest o wiele bardziej przyzwoity, choc tłumaczenie co konkretnie ma symbolizowac zajęłoby mi 3 godziny, 32 minuty i 41 sekund. Wszystko się tak kotłuje, że nie wiadomo jak do tego podejsc, żeby rozgraniczyc to i owo. A po co też nie wiadomo. Zostawic z jednej strony ciężko. Ale nic, nic z tego.
Zbieram się, z kupek na kupę. 

I nie mam rozdwojenia jaźni.

Chyba^^ 

23 września 2007   Dodaj komentarz

Tak, tak, tak, oczywiście, że nie.

  
   

    Cały czas dokonuję świadomych wyborów, których oczywiście po kilku godzinach, w ostateczności nawet minutach żałuję i to cholernie. Nie wszystkich. Może i nawet nie większość. Ale połowę, lub ciut mniejszą, czasem większą połowę jak najbardziej. Dzienny rozkład wygląda nieciekawie, np. jeżeli chodzi o dziś. Wczoraj też. W całym tygodniu jakoś się uzupełnia z tymi lepszymi dniami, wyborami, czymkolwiek co by mogło poprawić humor.

    Ale niee... Oczywiście, że nie. Bo humor w takim wypadku to 1/nieskończoność, dąży do zera. Raczej nie jestem z tego powodu zadowolona, bo niby jak? I jeszcze teraz gdy mam katar i nakichałam się dziś więcej niż przez ostatni rok... I robię głupie zadania z przedsiębiorczości (nie, jak to zawsze mówię z przedsiębiorstwa). Jest mi nie dobrze, kręci mi się w głowie. Może zaraz umrę. Ale i tak całe społeczeństwo ma mnie w dupie i nikogo to nie obchodzi. Z jednej strony, nie ma na co narzekac. Przeciez ja tez mam wszystkich w dupie. No dobra, jest różnica. Prawie wszystkich. A to się nie uzupełnia i ja jestem w gorszej sytuacji. Zaczynam przybierac postawę melancholiczną. Taką w sam raz na tę porę roku, która zaczyna się za 4 czy 3 dni.

    Żebym się przez przypadek EMO nie stała, mueh. Dobre;

20 września 2007   Dodaj komentarz

Ileż nerwów może napsuć owa wolność...

I to tylko i wyłącznie ale wszystko dlatego iż umysł owego człowieka ograniczony jest na zbytnio, a tłumaczenie zbędne jest wówczas, gdyż każdy sam najlepiej wie i owego racja jest własna bardziej niż kogoś innego. A drugi człowiek, owy również, wymądrzając się będzie, że to niby on wszystko najlepiej wie i że wokół niego kręci się świat, a nie on wokół świata. A gdy ktoś próbować będzie zmienić przekonanie owe, czeka go kara sroga i lat wieczność w potępieniu na krańcu świata lub i dalej. W beznadziejności beznadziejność owych ludzi dwojga...
18 września 2007   Dodaj komentarz

Ehe...

To co? Powrót afektywnej dwubiegunowej? A może to jednobiegunowa...

 

Ale to tylko chyba syndrom zaczarowanego pierniczka.

16 września 2007   Dodaj komentarz

Kinder niespodzianka :)

 

 

Miłych wspomnień nigdy nie za wiele.

15 września 2007   Komentarze (1)

Nic nie jest takie, jakie wydaje się byc....

"Bóg uczynił mnie ateistą.
Kim Ty jesteś aby kwestionowac jego mądrośc?"

 

 

:) 

13 września 2007   Komentarze (1)

Tęsknota w potrzebie.

Dostałam sms-a. Przed chwilą. O treści: "Tęsknię za Tobą kochanie".

Była to jednak taka szalona pomyłka. Już się przestraszyłam, że może, że nie, że ale, że cóż więc mam poradzic.

To takie dziwne jakieś, przykro, że obce wręcz, a nawet smutno. Z powodów wielu. Z jesieni też trochę.
Obca tęsknota? Żałosne, że tęskni się za kimś, kogo się nie będzie widziec przez noc, do jutra. Do dnia następnego. Za facetem? Cholera.

Też tęsknie. Za 'moimi' bobasami, których dażę zwykłą, niezwykłą rodzinną miłością. Miri ma dziś swoje pierwsze urodzinki. Bobas zaczął dziś drugi rok przedszkola. A ja oddalona o jedyne 1500km. Od 3 tygodni. Ciągnie się, raczej. Przykraśno. Gdy noc zamienia się w rok. Joł.

 

W potrzebie. Potrzebuję Cię. Wiesz. Ty wiesz... 

12 września 2007   Komentarze (1)

Człowiek-dylemat

Nie wiem co i jak chcę zdawac na maturze.
Czy sama matematyka i fizyka na poziomie rozszerzonym zaspokoi moje ambicje, czy może dobrac sobie jeszcze biologie?
Pomysł na włoski zamiast angielskiego nie przeszedł, mama uznała, że jestem szalona. Inni zresztą też. Może i nie zawsze, ale przeważnie jest tak, że większośc ma rację. Więc z italiano italiano zrezygnuję. Co bym się nie przejechała przez przypadek. Chociaż korci mnie niemiłosiernie. Zeby spróbowac chociaż, mueh.
Tematów póki co w mojej świetnie zorganizowanej klasie ni widu, ni słychu. 1 z 200 to dopiero bedzie dylemat. 

 joł ziomalsko, wręcz a nawet przeciwnie.

 

kung-fu w dupę. Ok-laaa-ho-maaa. 

co akcja to stres.  

 

A tak poza tematem, fajnie miec kogoś na kim można polegac.
A jak super gdy się nie ma takiego kogoś. A wszyscy na około mają cię gdzieś. Ewidentnie głęboko. Wtedy to dopiero jest jazda. Yeessssssss!

11 września 2007   Komentarze (2)

All is dream

All is dream
Spiders and flies live and die,
Six legs to stand on and two wings to fly.
I can't remember and I can't decide
What was the season and the color of your eyes, eyes

A thousand kings, favorite queens,
Buried with them precious rings.
When they lived they loved complete,
But in their tombs I hear them scream.
09 września 2007   Dodaj komentarz

Zlasowany mózg.

x1/3= x

 

No i tu rzec by się chciało...

Houston, mamy problem!

 

:] 

06 września 2007   Dodaj komentarz

Tak mi się pomyślało...

Obywatelstwo, państwo, patafiaństwo.

 

Może zaczne pisac wiersze.

 


A oto czarny kwadrat na białym tle. Świetne dzieło, naprawdę mi się podoba.
Chociaż do marazmu jaki mnie opanował pasowałby bardziej czarny kwadrat na jeszcze czarniejszym tle, z czarnymi kropkami, kreskami, ciapkami, paskami, plamkami. Z czarną teksturą na ramce.

05 września 2007   Dodaj komentarz

Witaj szkoło, muehehe.

Już myślałam, że zleciał jakiś meteor i rozwalił 3/4 szkoły. Że jednak, mimo wszystko, to dzisiaj nie nastąpi.

Rozpoczęcie. Aleź owszem, miło zobaczyć klasie w (prawie) komplecie po wakacjach. Może jestem jakaś nienormalna ale nauczycieli (bynajmniej 1/3) też miło było zobaczyć.
Chyba jestem zadowolona. :) Może ta wizyta w barze z klasą spowodowała, że jakoś fajnie mi się zaczyna nowy rok szkolny. Trzecia klasa, może wreszcie zacznę się uczyć. Muehehe.

I niby lekcji miało być mniej. A tu dosrane 6 obcych, 6 matematyk, 4 fizyki i 4 informatyki. (i jak zawsze inne duperele, tzn. niepotrzebne przedmioty).

Oczywiście nie jest źle i przez pierwszy miesiąc nie mam nawet zamiaru narzekać. Do końca września, kiedy to będę musiała w końcu zdecydować co i jak chcę zdawać na maturze.
Jest O.K. ;)

03 września 2007   Komentarze (1)

Non lo faccio più, poważnie.

Przesrane.

 

Poof. Może wreszcie wypadałoby się ogarnąć. Eheee... 

02 września 2007   Dodaj komentarz

Eten, propen, buten, heineken.

Wywołuję na przeciwko czarne piwko, białe piwko...

 

metanol etanol propanol rywanol, muehehh.

Ale wcale nie jest tak fajnie jakby mogło się wydawac. Już teraz napiszę, że żałuję dzisiejszego wieczoru (nocy nawet). I wiem, że nie mogę, a nawet nie chcę, to i tak będzie wszystko na odwrót. I niechby to jasna cholera wszystko wzięła. 

Bo niby chrzanic najłatwiej.  

01 września 2007   Komentarze (1)
Ani182 | Blogi