• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum styczeń 2006

Bez tytułu

Trudno powiedzieć.
Jeszcze trudniej napisać.

bo co w końcu. nikt nie jest doskonały.

29 stycznia 2006   Komentarze (1)

..:: Ferie, czy coś.. ::..

I tak właśnie o to dobiega końca 2 dzień nic-nie-robienia.
A tak, owszem, bardzo przyjemnie jest jak sie nic nie musi robić. (znaczy musi, ale sie nie ma takiej potrzeby, jakiejś motywacji, nie wiem, cokolwiek, ale chyba po to są te dwa tygodnie, żeby nic nie robić, znaczy oczywiście bez przesady, no bo np...).

No bo na przykład już mi się nudzi to nic-nie-robienie. I od tego nic-nie-robienia jestem bardziej zmęczona niż od siedzenia po 8 godzin w szkole (no seryjnie). Jak nigdy ide spać o 22 - jak normalny człowiek. Nawet nie wiedziałam, że jeszcze tak potrafie... No, mniej więcej tak to wygląda.
I nawet się nie moge skupić na napisaniu notki.
Bo to nic-nie-robienie mnie rozprasza.
I w ogóle jakoś tak głupio nic-nie-robić. I właściwie ileż można spać. Się nie warto za bardzo przyzwyczajać...

No więc, biorąc pod uwagę moje narzekanie na nic-nie-robienie, stwierdzam, że nie nadaje się do nic-nie-robienia. I powinnam od jutra skończyć z nic-nie-robieniem, bo się jeszcze bardziej rozleniwie. Znaczy, o ile można bardziej. Tak?

 

 A ogółem całkiem tak, to jak przyjemnie budzić się o godzinie, w której promyki słonka przelatują przez żaluzje. I jest tak fajnie, tak beztrosko (o ile można tak to nazwać). I przypominają się te dawne czasy, te beztroskie właśnie. Chociaż nie wiadomo do końca jaki to ma związek z tym, zapewne jakiś, że się tak kojarzy. Właściwie, chodzi właśnie o to...

Ale cóż z tego, jak ja i tak zawsze, prawie zawsze? (przeważnie, o tak) znajde coś do ponarzekania sobie.
Ja się chyba starzeje...

/bez przesadyzmu, taaak/

17 stycznia 2006   Komentarze (4)

..:: Nie wiem... Ty zobacz... ::..

Niemrawo mi chyba.
Tak jakbym za kimś tęskniła.

"...To się nie da napisać. To się nie da namalować. To nie coś. To nie ktoś. To niezłomny los. Ciągle nowy niewymowny los niezłomny. To jest wszystko. To w sam raz. To jest zadość. To jest radość. To jest pełność. To jest całość. Cała jaskrawość. Cudne manowce. Kropka nad ypsylonem. Zjawa realna. To rzeczywistość. To oczywistość. To jest teraz. Wieczne teraz. To nie czas. Gdzie jest czas? Czy kto pyta? Nikt nie pyta. Się nie pyta..." -> o

11 stycznia 2006   Komentarze (2)

..:: Ja i moje przeczucie ::..

Chyba mam go dosyć.
Ale skoro to się bierze tak samo z siebie...
Jak pomyśle sobie: "Nie myśl o tym!" to będę jeszcze więcej 'o tym' myśleć. Więc jaka jest metoda żeby nie myśleć o tym, o czym się nie chce myśleć? Zawsze można myśleć o czymś innym, to przeważnie pomaga na jakiś czas, ale potem znów zaczyna się myśleć o tym, o czym się myśleć nie chce. I w każdym bądź razie wychodzi 'masło-maślane'. Właściwie ta część jest nieważna.
Dokładnie. A jak już chcem o tym myśleć to wtedy mnie wszystko na około rozprzasza, tak na złość - a  żeby było ciekawiej. I nie pomaga zaszycie sie gdziekolwiek, gdzie tylko jest cisza i spokój. No totalnie nie pomaga.
// i nic, że to powszechnie wiadome. bo co.. bo właściwie - nie wiadomo do końca.

 

***
Popatrz…
Widzisz??

 

 

Ja też nie…

// Jak nie jak tak? Jak tak jak nie? Nie wiem? Nie wiadomo do końca. Właściwie nie w tą strone...

 

.nie. nie gubie sie. jeszcze nie teraz. nie.

07 stycznia 2006   Komentarze (1)

Bez tytułu

Jestem beszczelna. O tak...

Można człowieka czasami podbudować, szczególnie jak nic nie robi złego.

 

"Kto tam wali głupa?" :>

02 stycznia 2006   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Szczęśliwego Nowego.

 

Tak na początek całkiem ;>

01 stycznia 2006   Dodaj komentarz
Ani182 | Blogi