Proste i po prostu. Zawsze i wszędzie oraz tu-i-teraz. Takie to proste, po prostu. Proste.
Jakby nigdy nic. Nigdy jakby nic. Nic, nic jakby kiedyś tu ale nie teraz.
Nigdy nie pytasz. Ale zawsze oczekujesz odpowiedzi. Wścibszczak to ja jestem.
Niemożliwie prawdziwie. Zawsze przewidywalnie i realnie. Bez uczuć. Nie ma niczego.
Żarcik, jak zawsze. Ale nie wszędzie. I nie tu, ani nie teraz. Ale zawsze.
Co ma sens, co nie ma sensu, to bez sensu.
Nie w tym cel.
Obrać go łatwo, prostacko łatwo. To nie jest to czego oczekujemy.
Nieważne albo cokolwiek. Raczej obojętnie. Raczej w tym momencie.
Zawsze ale nie wszędzie. Razem ale osobno. Tu ale nie teraz.
Proste ale nie po prostu.
tkm.
Ileż można patrzeć za okno. Może nie tyle za co w. W okno. Na szybę. Z kropelkami deszczu na niej. Nie za nią. Nie widzę przyszłości, nie doglądam jej. Jestem, bo jestem. Teraz-i-tutaj. Nudzi mi się. A na przyszłoś nie mam odwagi. Jasne, ja zawsze. Ja nigdy.
To co? "Jutro możemy być szczęśliwi" ?
Tak, jestem zamknięta w sobie. Zawsze byłam.
Nie potrafię mówić o tym co mnie boli. Choć boli. I to bardzo. Ja poprostu nie wiem jak, nie wiem komu. Bo ja już nie ufam. Przestałam. Dawno, nie dawno.
Myślisz, że jest za późno?
Pytasz czy warto?
A huuu...
I nienawidzę się tłumaczyć. Nienawidzę wracać do przeszłości. Przeszłość mnie męczy. W większości wypadków. Po prostu mam dość.
Coś dawno nie płakałam...
Mam chomika ;)
Nazwę go e...
może ee...
albo eee... chyba go nazwę Chomik.
Albo ooo Ziuta. Jolka jolka, pamiętasz? Nie płacz Ewka?
Suzanna? Diana? Juliet? Oh Carol.
Foxtrot Uniform Charlie Kilo ?
Speedy Gonzales? Hafanana?
Makuma? King Bruce Lee Karate Mistrz?
Może Żal.pl? :0
Albo na sajmprzód wypadałoby się dowiedzieć o płeć...
Mało ważne.