• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum listopad 2004

..:: :> ::..

Zauważyłam, iż od dłuższego czasu nic się nie zmienia. Oczywiście nie to 'Nic' ale zwykłe najzwyklejsze 'pss-nic'. A ja jak gdyby nigdy nic [?!:>] się tym nie przejmuję. Bo właściwie doszłam do wniosku, że chociaż nic się nie zmienia, że dalej jest tak jak było, to nie jest źle. Jest przeciętnie. Więc... ok, może tak zostać na dłuższy czas. Nie będę miała nic [:>] przeciwko. I żeby taki stan umysłu został na jak najdłużej. Jutro mogę zacząć narzekać, że się nic [:P] nie zmienia. Nie... Lepiej nie. ;>
30 listopada 2004   Komentarze (2)

Bez tytułu

Dla kazdej kaczki istnieje czub, w ktorym ona dlubie, z tego wynika, iż. kazda kaczka dlubie w swoim czubie. Kaczka pasuje bardziej niz zaba. Nawet kaczka sie bardziej rymuje, a pozatym zaba nie ma czuba a kaczka ma p. ;]]]]
29 listopada 2004   Komentarze (6)

..:: Bo to sobota wieczór ::..

I wszystko widzi się inaczej... :> Bo to ten dzień i ta pora dnia. I ta pora roku. O, nawet pogoda temu sprzyja. ;] Bo ja mam jakiegoś takiego dziwnego pecha. Nic się nie układa. A ja... A ja się tym prawie w ogóle nie przejmuje. Oh, oczywiście, że są takie krytyczne, beznadziejne sytuacje, kiedy ma się wszystkiego dośc. No ale chyba dobrze, że się wreszcie nauczyłam radzić z tymi wszystkimi niepowodzeniami. Hm, nie... Określenie 'niepowodzenia' zupełnie nie pasuje. Raczej są to rzeczy/osoby/sytuacje-które-za-wszelką-cene-chcą-mi-utrudnić-życie. Ha!;> Bo ja nigdy nie mam problemu z nazywaniem tego co myślę. No może czasem... ;]
Czasem jest mi jakoś tak nastrojowo-optymistycznie, mimo że nie mam żadnego powodu by się tak czuć. Czsami jest mi źle i smutno, mimo że powinno mi być wesoło. Nie wiem dlaczego i szczerze.. niepotrzebne mi to wiedzieć. Po co mam dążyć do wiedzenia czegoś, czego i tak wiedzieć nie będę?:> O tja. To jest już jednak 22 godzina i wyrzucam właśnie z siebie to co w dzień trudniej wyrzucić.
... Bo jak nie jest podobny do Rahima to do Donia, ziooom!;> I nikt tego nie zrozumie, tak jak ja to zrozumiem. Inaczej można tylko i wyłącznie stwierdzić, że nic nie jest takie jakie chcemy. Więc nie ma co narzekać, prawda?
No może czasem, czasem tak;]
"Tylko ja i moja przestrzeń..."
27 listopada 2004   Komentarze (6)

..::Prostactwo i nic więcej... ::..

Jesteście naprawdę bezmyślni...
Nawiązuje tu do paru osób z mojej klasy. I jak kiedyś uwarzałam, że 'macie z garem' w pozytywnym tego słowa znaczeniu (tja, da się tak), tak teraz uważam zupełnie na odwrót. Bo Wy (2 osoby, chyba narazie jeszcze) jesteście naprawdę bezmyślni. Są pewne granice, ale to co teraz robicie jest poniżej wszystkich norm normalnego człowieka. To co robicie jest poprostu dowodem, że powinniście iść do psychologa, ewentualnie psychiatry. Dzizys, ogarnijcie się, proszę.. ;/
Wy nie wiecie chyba na czym polega prawdziwy dół, czy też depresja. A zresztą jakie Wy możecie mieć problemy? Że dziewczyna, która Wam się podoba nie chce z Wami chodzić? Jak dla mnie jest to żaden powód! Żaden! Mafia Wam nie grozi, że dostaniecie kulke w łeb. Macie dom, macie co jeść, macie w co się ubrać. Macie dwie ręce i dwie nogi. I powinniście być szczęśliwi i doskonale powinniście zdawać sobie sprawę z tego, że inni mają naprawdę gorzej. A to co robicię (powtórzę jeszcze raz) świadczy o Waszym niezrównoważeniu psychicznym. To co robicię teraz może przeistoczyść się w poważną chorobę, która polega na 'podniecaniu się tym, że jest się samoagresywnym lub ktoś jest agresywny w stosunku do nas'.
Pomyślcie, to naprawdę nie boli. I zastanowcie co zyskacie taką postawą? To, że 'ta' się zdołuje, że będzie miała wyrzuty sumienia? Że wiele osób zwróci na Was uwagę? Że zrobicie z siebie nic innego, tylko biedne, małe bezbronne istotki od których los się odwrócił? A to, że się odwrócił, to jest tylko i wyłącznie Wasza wina!
Bo słowa pocieszania nic nie dają, tylko pogarszają sprawę. Bo Wy w taki sposób rozwijacię u siebie jakieś schorzenie umysłowe. I nie zapomnijcie, że tym samym robicie krzywdę tylko i wyłącznie sobie. Bo już napewno nie ma żadnej winy w 'tej'.
A fakt, że w użycie wchodzi ostrze od temperówki, lub cyrkiel jest naprawdę żałosny. Co Wy z sobą reprezentujecie? Bezmyślność i nic więcej. Nie macie powodów, by tak robić. Zdajcie sobie wreszcie z tego sprawę. ;/
Pełny szacunek oczywiście, ale inaczej tego

ująć nie mogłam, bo by nie dotarło (wątpie czy do tych zamkniętych na otoczenie umysłów w ogóle coś jeszcze dociera?). I jak zawsze nikt mnie nie słucha, nikogo nie obchodzi moje zdanie i moje obserwacje.

25 listopada 2004   Komentarze (4)

..:: HeH:> ::..

Zanim nastąpi poprawa, będzie jeszcze gorzej...

A właściwie to kto powiedział, że w ogóle nastąpi poprawa?

24 listopada 2004   Komentarze (1)

..::: ? :> ::..

Staram się ufać. Jednak mimo wszystko chyba już nie potrafię. Nie lubię krytykować innych, jednak robię to zbyt często. Tak podświadomie. Nie rozumiem siebie - często to powtarzam. Również to, że nikt mnie nie rozumie. To drugie, tak owszem. Ale co do pierwszego to mogę wreszcie temu zaprzeczyć. Rozumiem siebie! I jestem z siebie dumna. Heh ;]

Bo w gruncie rzeczy nie będzie aż tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. (oj, cofne to kiedy będzie to 'jeszcze gorzej'). Chyba nauczyłam się 'olewania' pewnych spraw. Tja... I kolejny powód bym była zadowolona.

21 listopada 2004   Komentarze (1)

..:: :) ::..

Czy wiesz, że kartkę A4 można złożyć nie więcej niż siedem razy?


Ok. 80% czytających spróbuje złożyć kartkę więcej razy, ale nie uda im się to. ;]

17 listopada 2004   Komentarze (7)

Bez tytułu

Zauważyłam, że miewam huśtawki nastrojów.
Bo czasem jest mi tak naprawdę miło i przyjemnie, i wtedy naprawdę bez musu mogę się uśmiechnąć.
Jednak po tym miłym nastroju, nadchodzi taka 'zaduma', o! Jest takie głebokie przemyślanie wszystkiego, i nadchodzi ten 'niemiły nastrój'. Nie, to nie jest jeszcze dół. To jest poprostu wyszukiwanie we wszystkim wad. Fu!
Kolejnym poziomem huśtawki jest coś w stylu: "A mam już to wszystko gdzieś. Co ma być to będzie." Bliżej się temu przyjżeć i wychodzi, że też durne uczucie. Takie, hm... takie nijakie.

15 listopada 2004   Komentarze (2)

..:: *** ::..

No niech się coś zmieni...

Czemu jest tak szaro? Tak nudno? Tak monotonnie?
Bo... hmm... (znam odpowiedź!:D), bo jest jesień, co roku jest tak samo. Jak słońce wyjdzie dwa razy do dnia to jest dobrze. I jak tu być pełnym optymizmu jak na około ta jesienna szarość? ;/ Tak, staram się, a jakże by inaczej.
Jak narazie podtrzymuje mnie myśl, że 'coraz bliżej święta'.

13 listopada 2004   Komentarze (2)

..:: Taa! ::..

Lubię długie weekendy. Bo wtedy mam czas na wszystko i przede wszystkim mogę się pożądnie wyspać. Ha!

Może czasem mam chwile zawachań i nie wiem o co chodzi wszystkim na około, może czasem się odizolowuje od reszty, może czasem staram się wpajać tym 'nie-rozumnym-do-końca', że jednak są rozumni i tylko udają, że nie są, może czasem bywam chamska (ta, zdaje sobie z tego sprawę), może czasem powiem coś nie tak (co dla mnie jest i tak 'jak-najbardziej-tak') i nie wytłumaczę dlaczego, ale w końcu to czy tłumaczę czy nie, zależy tylko i wyłącznie od mojej dobrej woli, może za często zmieniam poglądy, ale no w końcu takie prawo też mam. Przestałam ufać tym, którym ufałam i raptem z 10 osób zrobiło sie max. dwie. Bo zaczęłam baczniej przyglądać się tym, co są blisko. I teraz dostrzegam, że obok tych wszystkich zalet, są i wady. Trudno rozgryść siebie samego... A co dopiero kogoś. U la la, nielada wyczyn. "Dla chcącego nic trudnego" - jak to powiedział jeden z Troskliwych Misiów :D

A czasem lubię być nawet samokrytyczna.

11 listopada 2004   Komentarze (1)

..:: 10 XI ::..

Niech tak się zaczyna każdy dzień...

:)

10 listopada 2004   Komentarze (7)

..:: QaP QaP ::..

Dziś jest wczoraj, wczoraj jest dziś, a jutra nie będzie.

Nie narzekam i mogę smiało stwierdzić, że nie jest tak źle. Wyeliminowałam każdy powód jako takiego smuta, heh i nie obchodzi mnie to. :D - chciałabym... Jednak Ani nie potrafi zrobić tak, żeby ją nic nie obchodziło. No nic, z jednej storny dobrze, z drugiej źle. Trzeba się będzie tego 'naumieć'.

Jak ten czas szybko leci... Połowa listopada, w TV już reklamy świateczne. Jeszcze troche i będzie taki fajny nastrój świąt =).. Ale ale, co jest w 'niecałej połowie listopada' :O ;]

Dzisiaj się obudziłam (fakt, niedawno to było), usłyszałam takie 'kap kap' i już mi jest źleee... Nie lubie kapania, deszczowego (innego zresztą też nie). Do szkoły na 10, dwa języki polskie, konkurs z mat., his. spr z geografii, mat. - żyć nie umierać ;D Byle do środy <lol> W każdym bądź razie środa jest naprawdę bardzo fajnym dniem ;]

09 listopada 2004   Komentarze (3)

..:: :/ ::..

Spojrzałam na mój rysunek. Dosyć stary ołówkowy rysunek...

(na marginesie, to jest w miare fajny)

I jakoś mi się tak smutno zrobiło.
Najlepsze w tym to, że wiem dlaczego... (bo czasem nawet to 'dlaczego?' trudno określić).

07 listopada 2004   Komentarze (6)

..:: Ja tylko tak... ::..

Od kiedy pamiętam, na języku polskim, cały czas przypominane jest, żeby podczas pisania/mówienia/opowiadania nie powtarzać tych samych wyrazów zbyt często...

I to jest mądre, heh :> No bo jeżeli sie coś powtarza to w pewnym momencie traci sens, nie wiadomo potem o co chodzi.
Ładnych kilka lat temu, bawiłam się w wypowiadanie tych samych wyrazów po dziesiątki razy. Po chwili nie wiedziałam czym jest widelec. Straciło sens.
Oczywiście nie chodzi mi o wyrazy, chodzi o sam fakt tego znikania sensu, przy kolejnych powtórkach. Przełóżmy to z języka do życia...
Qmasz, nie?

I tak powiedziała Ani, a że nie było to zbyt mądre, to nastała ciemność i Ani poszła spać z myślą, że czasem nawet siebie samą rozumie. To nic, że inni nie. To naprawde Nic;>
I nastała wszechobecna, bezosobowa Nicość.

05 listopada 2004   Komentarze (4)

..:: Ja ? ::..

"Moje myśli, słowa są szalone
Me marzenia w kaftanie uwięzione"

Co do myśli i słów to się zgodze, aczkolwiek do marzeń w kaftanie miałabym pewne wątpliwości, ale biorąc pod uwagę, że jest to porównanie, to każdy może zinterpretować jak chce. Oj tam takie marzenia, które nie ujrzą światła dziennego. (I wcale nie są niebezpieczne, ani psychicznie chore, no!:>)
Bo niektórym się zdaje, że mnie rozumieją. Heh;D A mnie to tak szczerze bawi. Co Wy wiecie o Ani? Fakt, nic nie wiecie. Jak wydaję się Wam, że coś wiecie, to tak... Wydaje się Wam tylko. (tu z wyjątkami, żeby nie było)

04 listopada 2004   Komentarze (5)

..:: Aaa ii.. ::..

Żeby nie było niejasności.
Ani jest powszechnie znana z tego, że nie narzeka, albo stara się nie narzekać na życie. W miare jej to wychodzi. (tak, o mnie mowa;>).
Nie ukrywam jednak faktu, że czasem jest dziwnie i nieprzewidywalnie, właśnie stąd te chwile zawachań. Pozatym są chwile ładne i nie ładne. Raz jest dobrze, raz źle. Ale chyba właśnie na tym między innimi polega urok istnienia. No, nie dajmy się oszukiwać.

02 listopada 2004   Dodaj komentarz

..:: :) :( ::..

Dzisiaj będzie ciężki dzień. Bo, że dziwny to już norma =]

I mimo to, że wszystko układa się w miare dobrze, to i tak nie mogę być szczęśliwa. Jest mi dobrze i jest mi źle. Czyli hm. jest mi o.k. ;D :/ ;]

Zaczynam się gubić w tym wszytkim powoli, ale dosyć tego. Muszę na nowo zacząć się odnajdywać... Musze przezwyciężyć to wszystko co mi przeszkadza. I musze pamiętać... Hm. Tak... Tak i nie... Bardzo wymowne słowa... =]

02 listopada 2004   Komentarze (4)

..:: ?! ::..

Jest poprostu nijak...

 

NO I ? :/

01 listopada 2004   Komentarze (1)

..:: 1 XI ::..

"Dziś płacze we mnie rozmodlona pamięć,
kiedy dotykam drżące chryzantemy
dawne wspomnienia,
w mroku zapalam świecę.

Tak, dzisiaj dobrze wiem,
że jestem
na pograniczu światła i cienia,
gdzie abstrakt zlewa się z konkretem,
krzyk zamiera w ciszę,
a śmierć przedłuża życie."
01 listopada 2004   Komentarze (1)

..:: Nie, nie NIE ! ::..

Stanowczo NIE może tu być tak pusto ;>

01 listopada 2004   Dodaj komentarz
Ani182 | Blogi