Jak nie myśle, że mi się nie chce, to nawet mi się chce. W miare. Nie do końca, ale zawsze. Motywuje się. Nie dalej niż do pierwszego stopnia motywacji jaką mogę sobie zapewnić, bo dalej mi się nie chce. Mało nastrojowo dziś. Przestane w końcu marudzić? Jest ok. Jest super, więc o co Ci chodzi?
br;>
Za bardzo Cie kocham, aby tego nie mówić...
Tak mówią. Tak sądzą. Tak zmyślają... Nie wiedzą co mówią. Nie wiedzą co myślą. Jestem inna. Być może. Mimo wszystko mi to oceniać. A więc tak, owszem, jestem inna. Za bardzo Cię kocham, aby...
Generalnie jak tam? Wszystko wporządku. Jutro, prawie dziś, połowinki. Yah. Nie mam natchnienia. Na nic. Jej, poprostu. Znów robie to, co obiecałam, że robić nie bedę. Źle mi z tym. Nie wywiązuje się ze swoich postanowień. Pomóż. O ile chcesz. Nie musisz. Ty nie potrzebujesz. Ja w gruncie rzeczy też nie. Nie. Nie. Nie, ale jednak... może jednak tak? Tak??
"True love - the stars in the sky(...)"
Wiesz co? Generalnie to wręcz nienawidze takich dni jak dziś. Im bardziej nienawidze, tym bardziej się irytuje. Im bardziej się irytuje, tym bardziej probóje przestać. Im bardziej probóje przestać, tym bardziej szlag mnie trafia, bo przestać nie mogę. Generalnie zdaję sobie sprawę. Myślę, więc jestem. To takie logiczne. Aż mi mdło. Moja chęć spania mnie przeraża. Zaczyna się. Wiedziałam, że się w końcu zacznie. Od czegoś zacząć się musiało. Tak, tak. Melancholijne nastroje. Dni. Wieczory. Psia krew. A tak to jest cudownie, nieprawdaż? ;)
Wcale nie odpowiada mi to, że narzekam. Wcale nie chcę tego robić. Generalnie to po to mam bloga. Nie udaje mi się zebrać myśli, zawsze moge popróbować. Nic mi się nie stanie. Generalnie. Moge się zadźgać cyrklem, ewentualnie. Jak to śmiesznie brzmi. Zabawa na całego. Przeszkadza Ci to? Bo mi nie.
Wiesz co? Napewno wiesz. Domyślasz się. Niech zgadne... Nie chcesz powiedzieć? Boisz się powiedzieć? Ahm, spoko. Generalnie, też bym się bała. A może: też się boje. Tak? Nie. Ale niee... Ale po co? Na co? I dlaczego? Dlaczemu? Dla tego. Poprostu. Po krzywemu. Po niewiadomodokońca czemu. Nienawidzę poniedziałków. Krytycznie - dziś środa. Pozytywnie - jesteś. Pozytywnie - byłeś. Pozytywnie - będziesz. Wszystko w tej chwili. W tej jedynej. W tym jedynym tu-i-teraz. Ależ tak. Chciałbys?
Wcale nie zależy mi na tym. Może nie nie zależy. Może tak - zależy. Nie wiadomo do końca. W sensie takim, że ...
niah.
Generalnie to:
*ja się nie boję,
*nie widzę żadnego problemu,
*żadnych przeszkód,
W tym momencie to:
*właściwie ufam Ci,
*potrzebuje Cie,
*tak, tak... masz racje.
Nie w tym momencie:
*dużo rzeczy* odwolanie do generalnie, generalnie to nic.. tu-i-teraz. tak, tak.
Dlaczego?
*poprostu. ;>
Mimo wszystko:
*tak, wydaje mi sie, ze tak. moge sie mylic? jasne. kazdy moze.