...:: DzieN OpaRty Na PrzEmySleNiacH ::..
Nie dokonca udanych i nie dokonca sensownych ale... cos jednak sie udalo bo mialam dobrego humora... z 2 miechy sie tak ql nie czulam... łiiii cza to gdzies zapisac... o wlasnie pisze;p ze o to 10lutego mialam dobry nastroj... jednak co dobre dlugo nie trwa.. i tak o to juz podwieczor mi przeszlo... i jakis taki nastroj dziwny.. nie zeby smut dol czy cos takiego ale dziwnie mi jest bardzo dziwnie.. takie mieszane uczucia i to juz tragedia... ale nie nie ja se poradze... chyba... i przypominajac innym jak i zarowno samej sobie ze ja anilorak od dnia 17lutego godziny miedzy 20:30 a 21 sie nie przejmuje blah[ch]ostkami... i good bedzie ;p narazie mi sie to prawie ze udaje... ale mozna to prawie ze wymazac ale po co jak nie dokonca by byla prawda;>
oczy mi sie kleja juz... chociaz wczesno jeszcze jest... hmm... jea sobota jutro ktora zleci szybko nudno i wogole... i nic ciekawego sie nie bedzie dzialo... i w ogole...
a tak pozatym to mnie cos natchnelo do rysowania spowrotem... i nie bede samej siebie oszukiwac ale tym czyms co mnie tchnelo byl moj braciszek koffany:) ktory od dzisiaj wydaje mi sie najlepszym bratem jaki mogl mi sie trafic... bo wczesnije myslalam ze jednak te wszystkie nieporozumienia i w ogole to ze to jest nieuniknione... ale widac ze musialam sie zmienic... i to chyba na lepsze... i tak w ogole to obydwoje odkryway w sobie zdolnosci malarskie;) ale nic na sile oczywiscie... juz sie wymienilismy szkicami naszymi... krytyczne ocenianie i w ogle;D no i sobie pogadalismy troche i luz jest łiiiii.... i to moze dlatego ze wkoncu zaczynam sie z kims z rodziny dogadywac bez zadnego wysilku psychicznego sprawia mi ta radosc.. o no tak moze byc.. rzeczywiscie... w kazdym badz razie dzieki niemu odkrywam wszystko na nowo:) łiiii.....
hmm... powrocilam sobie dzisiaj troche do wspomnien z dziecinstwa... jea... udalo sie;p chociaz... hmm... tak sie w ogole dziwnie poczulam.. ze kiedys bylo tak fajnie a teraz jest tak nie fajnie... ze wszystko sie zmeinilo nie do poznania... wszystko i wszyscy... no i tego sie unikanc niestety nie da a moze i stety bo jak by bylo caly czas tak samo bez zmian tez by byla beznadzieja... wiec wole taka beznadzieje jaka jest teraz niz jaka by byla bez zmian.. o :) i takim o to bez sensownym a jednak cos w tym jest... koncze ta notke.. o wlasnie bye bye;)