..:: Ciesz się z tego co masz ::..
Już mi się nie chce nic. I na siłę teraz próbuję sobie wbić chociaż trochę optymizmu. Przypominam sobie, jakie miałam postanowienia. Jak mówiłam, że nie będe narzekać. Trudno jednak, postanowieniem przekreślić coś, co dla mnie jest najważniejsze. Albo tylko mi się tak wydaje, że jest najważniejsze. Wmawiam sobie. Bez skutku. Czas w końcu zrobić sobie spokój w umyśle.
Uświadom sobie, że prawdziwe szczęście znajduje się w Tobie. Wydarzenia dnia codziennego tylko zakopują to szczeście. Głębiej i głębiej. Masz niekiedy takie dziwne uczucie. Przejście takiego prądu przez ciało... I nie są to wcale ciarki. Następuje to w sytuacjach, które dla Ciebie coś znaczą. Ja uważam to, za schodzenie szczęścia niżej i niżej, bo przeważnie po tym, następuje uczucie przygnębienia. No znaczy się w moim przypadku.
By ominąc wszelkie dziwne uczucia. Ani daje sobie spokój. Fruuuuuuuuuu.............