..:: :O ::..
"Tato: Kurde, jak mnie boli łokietek...
Mama: Władysław?"
I w tym momencie powiem dość:>
Tak ogólnie to jakoś czas mija. Do wakacji już bardzo mało zostało. No i jakoś to będzie...
Martwi mnie tylko jedno... , że zgubiłam nadzieję... ;[ No i co ja tu jeszcze robię? Ide jej szukać spowrotem.. ;p
***
"Morfeusz: Pozwól, że powiem Ci dlaczego tu jesteś. Jesteś tu bo wiesz o czymś. Tego co wiesz nie możesz wyrazić, ale czujesz to. Czułeś to przez całe swoje życie, że ze światem jest coś nie tak. Nie wiesz co to jest, ale to jest jak drzazga w twoim umyśle, doprowadzająca Cię do szaleństwa. To właśnie uczucie przywiodło Cię do mnie. Czy wiesz o czym mówię?
Morfeusz: Czy chcesz wiedzieć co to jest? Matrix jest wszędzie wokół nas, nawet w tym pokoju. Widzisz to kiedy wyglądasz przez okno, albo kiedy włączasz telewizor. Czujesz to kiedy idziesz do pracy, do kościoła, kiedy płacisz podatki. Jest to świat, który został rozciągnięty przed twoimi oczami żeby odgrodzić Cię od prawdy.
Neo: Jakiej prawdy?
Morfeusz: Że jesteś niewolnikiem, Neo. Jak wszyscy inni urodziłeś się w niewoli, w więzieniu, którego nie możesz poczuć, posmakować ani dotknąć. Więzieniu twojego umysłu... Niestety nikomu nie można wytłumaczyć czym jest Matrix. Musisz zobaczyć to sam. To jest ostateczna decyzja. Potem nie będzie już powrotu. Jeśli wybierzesz pigułkę niebieską, historia się zakończy. Obudzisz się we własnym łóżku i będziesz wierzył w to co chcesz wierzyć. Jeśli weźmiesz czerwoną pigułkę, zostaniesz w Krainie Czarów, a ja pokażę Ci jak głęboka jest jama królika...
[Neo sięga po czerwoną pigułkę]
Morfeusz: Pamiętaj, wszystko co Ci oferuję to prawda, nic więcej... "