..:: Yeah ::..
Miał sen. Proroczy sen. Wg. zaleceń znajomych ezoteryków, postanowił notować co mu się śni. Budził się co chwile, by zapisać kolejną kartke w notesie. Nad ranem zajrzał w notatki. Przeczytał. Myślał nad nimi. I jest przekonany, że jego sen będzie proroczym snem. Eee... ale cham był, bo nie chciał powiedzieć co mu się śniło ;[
Hm.. Wyjazd udany... Największa radocha, jak się wjeżdzało i była tabliczka "Strefa Zero (i narysowany latający spodek)". Potem poznaliśmy 4 osoby o podobnych zainteresowaniach i 2 badaczy o całkiem niezłych poglądach. Było fajnie, było przekonująco... ale jednak...
Hm... Stereogramy... Gdy 70-letnia staruszka na nie spojrzy, zapewne nic nie zobaczy... Po długich wysiłkach stwierdzi, że zdarzył się cud, po na rozmazianych ciapkach pojawiła się jakaś święta postać. Gdy my spojrzymy na stereogram, widzimy cos na czasie, trójwymiar... I dla nas nie jest to żaden cud, rzecz odkryta, normalna.... Co ze znakami na niebie? Co z tajemniczymy obiektami latającymi? Eee, czy za kilkadziesiąt lat, przyszłe pokolenie nie będzie się z 'nas' śmiało?:D
Hm.. Pan Steniu powiedział, że powinniśmy dążyć do zbiorowej świadomości. Wymieniać swoje poglądy, czerpać z nich co nam potrzebne. Nawijał i nawijał... Przeszedł na temat reinkarnacji. Umiał ładnie wyraźić o co mu tak naprawdę chodzi... (też tak chcem!) Ej.. Ten dzień nie był stracony tak jak inne. Ten dzień dał do myślenia :) A kręgi zbożowe na żywo są całkiem fajnym efektem:)
Najlepszą zabawką jaką kiedykolwiek miałam w posiadaniu, jest mój mózg.