Jakie to piękne uczucie dodając notke pod inną przeglądarką niż IE! Bo drzaźniło mnie to, że nie mogłam kiedyś napisać na operze, tylko szare tło i nic.. Bleh!
Święta minęły w należytym porządku. Obyło się bez marudzenia i narzekania. A teraz mam, uwaga, aż jeden dzień na zrobienie tego co musze zrobić, łącznie z przeczytaniem książki o 400stronach. To nic. Pewnie, że zdaje sobie sprawę, że się nie wyrobię, a oprócz tych zadań inne obowiązki mnie czekają. I tak by to w skrócie wyglądało. Właściwie nie chcem jutra, bo pojutrze do szkoły. Ale jak to zawsze bywa, na narzekaniu się kończy. Potem dziwnym trafem jakoś będzie :> Na marginesie to się wybieram na konkurs infromatyczny, bo na 48 osób co się dostały jestem 45. Bueh! Bo ja w ogóle mam szczęście.
Jest 22, czuje jakby była 20. Co ta zmiana czasu może zrobić. Ale z drugiej strony dobrze, bo: 1) Jest dłużej jasno, ale to znowu źle, bo: 1) godzina w plecy. I jakby nie liczyć to się na zerze wychodzi. No tak czy siak.
To tyle;>