..:: HuH! ::..
Uh, i tak własnie nie wiadomo jakim sposobem przeżyłam te konkursy. Teraz zostaje tylko egzamin we wtorek i w środe i spokój [powiedzmy że].
Jak to ktoś sprytnie zauważył do końca roku szkolnego zostało 9 tygodni, a jak odejmiemy wolne dni to 8 :-) Phi, co to jest...
Pozatym tak ogólnie to nic ciekawego się nie dzieje oprócz tego, że dalej nie mam na nic czasu. Znaczy prawie na nic. Weekend się zaczął a ja myślę co muszę zrobić. Zamiast kurcze odpoczywać :-D
Jakoś ostanio zainspirowana pewnym tekstem postanowiłam zrobić eksperyment z lustrem. Otworzyłam wrota czasoprzestrzenne tym samym zakłócając ład i porządek na Ziemi, teraz może być już tylko gorzej.
A kardynałowie z Watykanu znów błysnęli intelgencją. Normalnie gratulacje dla nich...
Hm, a ostatnio wracając skadś, pomyślałam, że koniec z moimi głupkowatymi tekstami. Że trzeba w końcu przestać się śmiać ze wszystkiego co jest śmieszne. Że muszę się bardziej wyrealistycznić :-> Optymizm zatacza błędne koło bez końca i czasami tak zupełnie z niczego przeistacza się w pesymizm a tu już nic dobrego nie ma.
Tak, tak. Słońce świeci, niebieskie bezchmurne prawie że niebo, kwiatki, drzewka zielenieją, ptaszki ćwierkają a ja realistka. :-)