Bez tytułu
- świąt i przepełnionych barów na nie, heh,
- filmu, który wczoraj oglądałam,
- tego, że nie chce mi się uczyć,
- piosenki Kanikuły, bo żal jej,
- simsów - bo w nie gram i żal z nich i ze mnie przy okazji,
- tego, że pisze, że mi żal,
- żal mi tego słowa, bo jest takie, że aż żal,
- żal mi tych, którzy piszą 'rzal' zamiast 'żal',
- żal mi mnie, bo piszę 'chcem' zamiast 'chcę',
- tego, że ciągle narzekam, że narzekam i narzekam,
- że to gówno prawda wszystko,
- żal mi przedwczorajszego wieczoru,
- jakiegoś ugryzienia na ręce - to żal z rotflem na zmianę,
- słowa 'prawie' też mi żal,
- żal mi mojego przypalonego na wyświetlaczu telefonu,
- żal mi tego, że można wymieniać w nieskończoność czego jest żal, a gdyby się miało napisać, z czego nie jest żal, to nie byłoby już tak łatwo.
To jest takie bez sensu, że aż zal.
A Tobie czego jest żal? :>