"Jeszcze kiedyś będziesz płakała."
Wcale nie powątpiewam w to. Jest to jak najbardziej oczywiście możliwe. Byc może nastąpi to w najbliższej przyszłości - jutro, za tydzień.
Jasne, powodów mam mnóstwo. 10? 100? A może milion jak bąbelków w czekoladzie po których mam się uśmiechnąć? Cholera...
Póki co, to się tylko irytujem siem. Dość mam czytania bądź słyszenia zdań prostych. Jest super. Ciesze sie. Niezmiernie. AAAAAAaaa. Kuźwa.
Czas rozpocząć wspaniały weekend. Czas sie odchamić. O ile wcześniej nie trafi mnie szlag. :]