Przepis.
I wyobrażam sobie mój mózg na prostokątnej, drewnianej desce do krojenia z metalowym uchwytem. Jakby dostac z takiej po głowie, spokojnie możnaby było miec wstrząśnienie mózgu, ale po co, skoro on jest na tej desce.
I ktoś bierze taki dosyc długi, 20cm nóż z ząbkami, a uchwytem plastykowym czarnym, z lekkim zdobieniem rzeźbionym, wyżłobionym, czy też wylanym w formie kwiatków u góry, przy złączeniu z metalowym ostrzem, plastykowa częśc owego noża jest wyprofilowana specjalnie dla dłoni,co by dac radośc i wygodnę z ciachania, krojenia, szatkowania mego mózgu ulokowanego wygodnie na drewnianej desce do krojenia.
Po 2minutowym krojeniu mózgu mego na szcześcianiki o boku 1,5 cm ( z dokładnością do 0,5) cm, ktoś wyciąga z szafki kuchennej zapakowaną jeszcze w karton nową maszynkę do mielenia mięsa firmy Moulinex. Wystawia ją na stół i stara postawic się ją idealnie do podłoża, aby zapobiec jakiemukolwiek przesuwaniu jej podczas mielenia. Następie w pudełku szuka zapakowane jeszcze w folijki nakładki z dziurkami, które regulowac mają kształt zmielonego mięsa.
Co się dzieje dalej - to oczywiste. Kolejne kostki szcześcienne powstałe z krojenia mego mózgu trafiają do maszynki, po czym przez maszynkowe-kanały trafiają do miski podstawionej pod maszynkę. Ktoś z góry upycha kawałki mózgu specjalnie do tego przeznaczonym upychaczem, aby mózg zmielił się dokładniej.
Do miski trafia masa dziwnej konstystencji. Dla umocnienia struktury ktoś wsypuje trochę bułki tartej, znikomą ilośc mąki. Na wcześniej wykorzystanej desce do krojenia ciacha cebulę i wrzuca ją do miski z mielonym mózgiem. Wszystko miesza ręką. Trochę brudu spod paznokci zostanie zatem w misce dokładnie zmieszane z resztą składników, może jakiś paznokciec odłamie się przypadkowo po wcześniejszym zachaczeniu o coś. Trochę siarki nie zaszkodzi. Dobrze wpłynie na przyrost włosów. Ktoś bierzę teraz jajko, wbija je ostrożnie do miski, aby nie dostały się tam niepotrzebne skorupki. Co by wapnia nie przedawkowac, bo zgon na miejscu. Miesza dalej wszystko tą samą ręką.
Teraz ktoś rozgrzewa patelnie i wlewa na niej olej Kujawki z pierwszego tłoczenia, idealny do smażenia i czeka aż temepratura oleju będzie wystarczająca aby... wreszcie ułożyc wygodnie na patelence mój mózg po przygodach.
I robimy jajecznice.
Na kolacje. Smacznego zatem.