• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 12 grudnia 2007

Wino, moja wino...

Jak mogę narzekac, że cierpię, skoro sama nie raz owe cierpienie zadałam.
Nikt nie jest i nie będzie super fajny idealny.
Ale jednak coś mnie gryzie.
Mózgojadki, byc może to one. Sieją spustoszenie. Nie pozwalają logicznie myślec a jedynie każą powtarzac sobie w głębi, że wszystko jest do dupy. Czy też prawie wszystko, byc może większośc. Nie jest źle. Nie jest dobrze. W dalszym ciągu. To takie straszne, przykre i smutne zarazem.

Na około leżą przykładowe arkusze maturalne. W różnych miejscach. Celowo abym gdziekolwiek nie popatrzyła je widziała. Żeby przypominały o sobie, moje kochane arkuszki. Mrr mrrr... Aż szkoda je zapisac, zeszmacic czarnym atramentem z czarno-białego pióra.
Tak mi się beztrosko żyje, chciałabym powiedziec czy też rzec by się chciało. A tu kij, dupa, kuchnia, cholera, ble ble ble. Najgorszy jest w tym wszystkim wszędobylski marazm. Mózgojadki. Cokolwiek. To wszystko sprawia, że najzwyczajniej w świecie na nic się nie ma ochoty. Lenius pospolitus, czy ktoś taki. Nie wiadomo do końca. Fakt, że jest irytujący. Irytujący stan zacofania. Mózgojadki kontratakują. To protest przeciwko zniewoleniu. Głupie.
A najłatwiej jest marudzic i narzekac. A najlepiej to już zwalac winę na innych i w dalszym ciągu nie brac na siebie odpowiedzialności za wszystko co się robi. O nie! Nigdy więcej.
Dosyc tego, po prostu dosyc.

I jeszcze do tego dochodzi przejmowanie się wszystkimi i wszystkim na około zresztą. I tak o to mija czas. Ale dzięki poszukiwaniu straconego czasu zdobyłam jeden punkt dodatkowo na sprawdzianie z epoki XXlecia międzywojennego z polskiego. To bardzo istotny fakt w moim życiu. To, że nie jest mi pisane pisac (;D na ostatniej napisałam ciekawe zdanie '(...) w dalszym ciągu ciągnął(...). Także określenie 'pisane pisac' też jest dla mnie całkiem normalne i nie widze w tym nic zlego, a już napewno jakiegoś błędu stylistycznego czy logicznego czy jakiegoś inneg jeszcze, po prostu nie znam się na tym i nigdy się nie poznam, zresztą nie będę językoznawcą czy też innym łosiem lub dziennikarzem a jedynie skromnym bobem budowniczym więc owe zasady panujące w słowotwórstwie oraz związkach wyrazowych nie są mi do niczego potrzebne, fakt owszem, że dobrze byc nie co bardziej rozwiniętym w kilku dziedzinach ale to już osobna sprawa, to tyle w tym skromnym wtrąceniu) ładnych i treściwych wypracowań z odpowiednim zakończeniem też ma bezpośredni związek z moim samopoczuciem. Taaa. Jasne.

12 grudnia 2007   Komentarze (1)
Ani182 | Blogi