Taa... yhy.
Jeżeli jeszcze raz, kiedykolwiek, w bliskiej czy w dalekiej przyszłości, będę miała jakąś specjalną, ważną sprawę, czy też propozycję, do/dla aktualnie-'najważniejszej'-osoby-inmylife to...
to po prostu nie zostawiac tego, absolutnie nie, na ostatnią chwilę.
I słuchac rad starszych, bardziej życiowo doświadczonych koleżanek.
I się ułoży. Bo przecież musi się ułożyc... Chyba raczej.