• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 06 listopada 2007

W poszukiwaniu straconego czasu.

Tak się zastanawiałam co na mnie działa jak magdalenka maczana w herbacie na Prousta. I wspominając czasy jakotakiego dzieciństwa - to było w sumie już kilkanaście lat temu - miło mi się zrobiło. Co prawda nie mogę się rozczulac za bardzo nad daleką przeszłością bo mi automatycznie łzy do oczu napływają. Z jakiego powodu? Ani nie było wtedy tak dobrze, co bym miała tęsknic za czymś, ani nie było źle, żebym miała złe wspomnienia. Było inaczej. Po Proustu inaczej.
Dlaczego robi się miło. Aj don noł. Patrzysz na siebie z perspektywy czasu i widzisz, że wcale nie jesteś takim prostakiem za jakiego się uważasz, że przez ten czas jednak dużo się nauczyłeś, dużo nowych doświadczeń zdobyłeś. Jesteś już dorosłym, świadomym w pełni człowiekiem. I rozumiesz więcej niż samemu Ci się wydaje. A teraz patrzysz na siebie z perspektywy danej chwili i przechodzisz załamanie nerwowe. Uświadamiasz sobie, że to zacofanie, czy też cofanie się w rozwoju może dotyczyc i Ciebie. I jak wspomniałam ostatnio, że im człowiek starszy tym głupszy. Jakoś jak masz wybór złego i dobrego to wybierasz dobre, czasem jak pokorci trochę to złe. Sporadycznie. A nawet jak często, to zaczynasz żałowac. I wiesz co jest dobre, a co złe. A jak granica między dobrem a złem Ci się zatrze i rozróżniasz tylko skrajne przypadki. To już gorzej. Cały czas walczysz ze sobą. Moralnie, nie moralnie. Trochę egoistycznie, a trochę nie. Chociaż to jeszcze nie jest takie złe, w porównaniu z zastojem ogólnym rozwojowym i z marazmem dotyczącym każdej lub prawie każdej dziedziny życia. Ludzie myślą, że jesteś rozdarty emocjonalnie i się nie mylą. Raz się przejmujesz takimi duperalami, że chwilę później zastanawiasz się czy nie przesadzasz i nie zachowujesz się jak stara-wszystkosiębojąca-i-owszystkosięmartwiąca-babcia, ale w międzyczasie zdążysz już załapac sporego doła. Jednak owy dół chwilowy zresztą może się diametralnie zmienic na przestrzeni czasu, tu zakładamy, że nastąpi to w przeciągu czasu należącego do przedziału <0,5;1,5> godziny. Dół Ci się zamieni na coś w stylu nie-ruszaj-nie-dotykaj-nie-odzywaj-sie bo pogryze, udusze, zabije i w ogóle mam Cie i wszystkich innych ludzi latających koło nie wiem koło czego, koło nosa, albo coś takiego. Z kolei to może się przedłużyc i przeistoczyc się znów w małego-dużego doła, a bo nikt się mną nie interesuje i nawet nikt nie zapyta się 'co słychac?'. Ale jak już takie pytanie zaistnieje to tym razem sama sobie wyrywasz włosy z głowy mając dosc, dosc, DOSC! Bo co? Znów odpowiedziec śpiewająco? Że nic ciekawego? Czy, że po staremu. Tradycyjnie. Normalnie. A może standardowo, heh.
Tak, gorzej ze mną. Od kiedy zaczęły mnie irytowac pytania w stylu 'co slychac, co u ciebie, co porabiasz, a co najgorszego byc moze: siemqa, poklikash? xD' lub tez 'co robisz?' 'co bylo zadane?' 'zrobisz mi zadanie?' 'jest jutro historia?' 'a po co? a dlaczego?'. To jest takie normalne, a ja mam ochote walic głową w klawiature tak mocno, aż mi się będą po kolei na czole odciskały klawisze: A S P I E P R Z A J Shift i 1.
Jak ja nienawidzę jak mi cierpnie mały paluszek u lewej ręki. I czasem zachowuje się jak Gburek z Troskliwych Misiów. Bo z czego mam byc niby zadowolona? Z Nietzschego chyba że...
06 listopada 2007   Komentarze (2)
Ani182 | Blogi