• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Here I am the God.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Aczkolwiek
    • insomnia
    • niewyjasnione
    • prizee
  • Duperele
    • bash
    • joemoster
    • pr0n
  • Gdyż
    • gmail
    • IIIc
    • LO
    • nasza-klasa
  • Tudzież
    • amazi89

Archiwum

  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Najnowsze wpisy, strona 11

< 1 2 ... 10 11 12 13 14 ... 30 31 >

Bez tytułu

Czy możemy wszystko?
To my tworzymy granice, których tak naprawdę nie ma. Nie ma, bo są naszymi wyobrażeniami, których możemy się przecież pozbyć... Pozbyć się, tylko po co? Czy wtedy będzie łatwiej? (...) Lepiej? Być może... Więc czemu by nie spróbować. Czy to nie jest za trudne? A może to jest zbyt proste, więc szukając jakichkolwiek rozwiązań dalej niż 'tu' jest po prostu/poprostu zbyteczne. Być może tak, być może nie. Po co i dlaczego...
Po to by być wolnym we wszystkim co robimy. Eksplozja wolności.
Wszystko w Nas, a my we wszystkim.

Uwierz, że możesz. Wierze.

Nie, nie dokońca. Ale wierze.

 

11 lutego 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

"Przyjaźń nie jest czymś spontanicznym, automatycznym, jest natomiast owocem obopólnej zgody, decyzji, życiowej postawy, otwartości. Nie staje się, ani nie pozostaje przyjaciółmi przez przypadek, prawdziwa harmonia jest najpiękniejszym darem wierności prawdzie, uczciwości,sprawiedliwości; jest zawsze zaskoczeniem i zdziwieniem. Tak jak światło gwiazd nie pojawia się jedynie wtedy, kiedy się je dostrzega, i nie znika gdy zostało dostrzeżone." (Dalmazio Mangillo)

Once again. W tym momencie.

Dja senti.

05 lutego 2006   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Bo właściwie nie mam nawet czasu żeby sobie ponarzekać troche.
Może to i lepiej. Tak, to napewno lepiej.

Pierwszy miesiąc nowego roku zleciał bardzo szybko. Czy coś się zmieniło?
Owszem. Dużo się zmieniło.
Luty, dziwny taki jakiś. Brlrlrlrl...

/bo właściwie jest jak jest i po co to zmieniać/
//chyba, że się bardzo, bardzo bardzo... //

///chce to zmienić///

02 lutego 2006   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Trudno powiedzieć.
Jeszcze trudniej napisać.

bo co w końcu. nikt nie jest doskonały.

29 stycznia 2006   Komentarze (1)

..:: Ferie, czy coś.. ::..

I tak właśnie o to dobiega końca 2 dzień nic-nie-robienia.
A tak, owszem, bardzo przyjemnie jest jak sie nic nie musi robić. (znaczy musi, ale sie nie ma takiej potrzeby, jakiejś motywacji, nie wiem, cokolwiek, ale chyba po to są te dwa tygodnie, żeby nic nie robić, znaczy oczywiście bez przesady, no bo np...).

No bo na przykład już mi się nudzi to nic-nie-robienie. I od tego nic-nie-robienia jestem bardziej zmęczona niż od siedzenia po 8 godzin w szkole (no seryjnie). Jak nigdy ide spać o 22 - jak normalny człowiek. Nawet nie wiedziałam, że jeszcze tak potrafie... No, mniej więcej tak to wygląda.
I nawet się nie moge skupić na napisaniu notki.
Bo to nic-nie-robienie mnie rozprasza.
I w ogóle jakoś tak głupio nic-nie-robić. I właściwie ileż można spać. Się nie warto za bardzo przyzwyczajać...

No więc, biorąc pod uwagę moje narzekanie na nic-nie-robienie, stwierdzam, że nie nadaje się do nic-nie-robienia. I powinnam od jutra skończyć z nic-nie-robieniem, bo się jeszcze bardziej rozleniwie. Znaczy, o ile można bardziej. Tak?

 

 A ogółem całkiem tak, to jak przyjemnie budzić się o godzinie, w której promyki słonka przelatują przez żaluzje. I jest tak fajnie, tak beztrosko (o ile można tak to nazwać). I przypominają się te dawne czasy, te beztroskie właśnie. Chociaż nie wiadomo do końca jaki to ma związek z tym, zapewne jakiś, że się tak kojarzy. Właściwie, chodzi właśnie o to...

Ale cóż z tego, jak ja i tak zawsze, prawie zawsze? (przeważnie, o tak) znajde coś do ponarzekania sobie.
Ja się chyba starzeje...

/bez przesadyzmu, taaak/

17 stycznia 2006   Komentarze (4)

..:: Nie wiem... Ty zobacz... ::..

Niemrawo mi chyba.
Tak jakbym za kimś tęskniła.

"...To się nie da napisać. To się nie da namalować. To nie coś. To nie ktoś. To niezłomny los. Ciągle nowy niewymowny los niezłomny. To jest wszystko. To w sam raz. To jest zadość. To jest radość. To jest pełność. To jest całość. Cała jaskrawość. Cudne manowce. Kropka nad ypsylonem. Zjawa realna. To rzeczywistość. To oczywistość. To jest teraz. Wieczne teraz. To nie czas. Gdzie jest czas? Czy kto pyta? Nikt nie pyta. Się nie pyta..." -> o

11 stycznia 2006   Komentarze (2)

..:: Ja i moje przeczucie ::..

Chyba mam go dosyć.
Ale skoro to się bierze tak samo z siebie...
Jak pomyśle sobie: "Nie myśl o tym!" to będę jeszcze więcej 'o tym' myśleć. Więc jaka jest metoda żeby nie myśleć o tym, o czym się nie chce myśleć? Zawsze można myśleć o czymś innym, to przeważnie pomaga na jakiś czas, ale potem znów zaczyna się myśleć o tym, o czym się myśleć nie chce. I w każdym bądź razie wychodzi 'masło-maślane'. Właściwie ta część jest nieważna.
Dokładnie. A jak już chcem o tym myśleć to wtedy mnie wszystko na około rozprzasza, tak na złość - a  żeby było ciekawiej. I nie pomaga zaszycie sie gdziekolwiek, gdzie tylko jest cisza i spokój. No totalnie nie pomaga.
// i nic, że to powszechnie wiadome. bo co.. bo właściwie - nie wiadomo do końca.

 

***
Popatrz…
Widzisz??

 

 

Ja też nie…

// Jak nie jak tak? Jak tak jak nie? Nie wiem? Nie wiadomo do końca. Właściwie nie w tą strone...

 

.nie. nie gubie sie. jeszcze nie teraz. nie.

07 stycznia 2006   Komentarze (1)

Bez tytułu

Jestem beszczelna. O tak...

Można człowieka czasami podbudować, szczególnie jak nic nie robi złego.

 

"Kto tam wali głupa?" :>

02 stycznia 2006   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Szczęśliwego Nowego.

 

Tak na początek całkiem ;>

01 stycznia 2006   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Dążmy do doskonałości! :>

31 grudnia 2005   Komentarze (1)

Bez tytułu

Jak ja straszliwie uwielbiam jak coś się psuje na ostatnią chwile :)

 

Psuje? Człowieeeku!! Ten wyraz wyszedł z użycia pół wieku temu...

30 grudnia 2005   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Tak mi się wydaje, że zmieniłam szablon... Czy coś... Właściwie !uwaga! nie wiadomo do końca :O

 

 

I to na tyle. [czy coś...]

29 grudnia 2005   Komentarze (1)

..:: Wnioskowanie, aha ::..

Ponieważ wykazałam, że mój nastrój ulega pogorszeniu co n0=15 godzin (godz. załamania = (ilość minut w dobrym humorze*my IQ)/24h) oraz pokazałam, że z prawdziwości tego wzoru dla liczby k godzin wynika jego prawdziwość dla liczby k+1 godzin to na podstawie zasady indukcji matematycznej wzór ten jest prawdziwy dla wszystkich liczb naturalnych >= n0.

15 grudnia 2005   Komentarze (1)

Bez tytułu

Słyszy facet ŁUP ŁUP ŁUP za oknem,
patrzy, a tam...
droga biegnie do lasu.

07 grudnia 2005   Komentarze (2)

"Płeć, wiek, rasa - takie gówniane rzeczy...

"Zdaje się, że tak naprawdę chodzi mi o to, że obaj jesteśmy stuknięci. Jesteśmy stuknięci, bo nie możemy pogodzić się z tym, że rzeczy dzieją się bez najmniejszego powodu i nie mają żadnego znaczenia. Nie podoba nam się obraz życia jako biegu przez płotki, które jakoś tam trzeba pokonać. Wydaje mi się, że każdy, kto nie jest wariatem, po prostu za wszelką cenę prze dalej. Zyją z dnia na dzień, tylko dlatego, że po jednym dniu przychodzi następny, a jak już skończą im się dni, zamykają powieki i mówią, że umarli." (William Wharton 'Ptasiek')

05 grudnia 2005   Komentarze (1)

Bez tytułu

Dlaczego na mleku można zrobić pianke, a na kakao NIE?!

05 grudnia 2005   Komentarze (2)

Bez tytułu

'... i przyszła grupa młodych pancerników, a pancerniki wiadomo są takie na luzie, tam się nie przejmują specjalnie, w ogóle, generalnie całą sytuacje mają w nosie, czy coś...'

'...i przyszła grupa dorosłych fok,a foki z kolei są takie nieśmiałe, w ogóle takie skryte w sobie, takie...takie bardzo się tak troszkę boją'

To już było.

To też już było.

To, tu zaraz, za momencik - to też już było. Bo generalnie to przykra sprawa.

Mało tego, to za dłuższą chwilę - to też już było.

No i nie mów, że nie było jeszcze wszystkiego...
Bo to będzie oznaczać, że tak naprawdę to nic nie było.

i wtedy nawet alternatywa będzie nieprawdziwa. tam. czy cos. niewiadomo do konca.

 

 

03 grudnia 2005   Komentarze (1)

Bez tytułu

Listopad, cyk grudzień...

pff. banalne.

 

'juuż wszystkooo wieeeszz?!'

hę?

01 grudnia 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Nie wymagam, żeby wszystko miało sens.
Niechby chociaż sprawiało pozory, że ma.
Brak pozorów.

A wszystko jest takie proste.
A wydawać by się mogło inaczej.
Albo na odwrót.

Jakaś różnica pewnie jest.

27 listopada 2005   Dodaj komentarz

..:: Ach, to tak::..

'Miłość jest niczym, nic jest wszystkim, a wszystko jest miłością!'

 

Tak tylko.
A miałam zamiar sobie ponarzekać trochę. Ale ileż można. Więc sobie odpuszczam.
Nie wiem.
Albo i wiem. Podziwiam to.
Nie żartuje.

23 listopada 2005   Komentarze (1)
< 1 2 ... 10 11 12 13 14 ... 30 31 >
Ani182 | Blogi